Pierwsze zawody z cyklu Speedway Best Pairs przeszły do historii. Zapiszą się w niej również niektóre akcje, mające miejsce na torze w sobotni wieczór. Toruński turniej obfitował w wiele emocji i nieoczekiwanych rozwiązań. Trudno sobie było wyobrazić lepszy początek cyklu zawodów o parowe mistrzostwo Europy
Inauguracyjny wyścig pierwszego turnieju SBP padł łupem Boll Team’u. Niels Kristian Iversen i Martin Vaculik wyszli lepiej spod taśmy i przywieźli za plecami Artema Łagutę oraz Antonio Lindbaecka.
Już w drugiej gonitwie doszło do pierwszego upadku w zawodach. Po walce w pierwszym łuku z Tobiasem Kronerem, upadł Emil Sajfutdinow. Sędzia nie dopatrzył się ostatecznie winy Niemca i z powtórki wykluczył zawodnika Fogo Power. Druga odsłona biegu drugiego zakończyła się bez sensacji – Bartosz Zmarzlik przywiózł za plecami Kaia Huckenbecka i Tobiasa Kronera.
Pierwszych emocji dostarczyła gonitwa trzecia, w której zwyciężyła ekipa eport2000.pl Team. Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota po ciekawej i emocjonującej walce pokonali w stosunku 4:2 Nickiego Pedersena i Martina Smolinskiego.
Podobnie zakończył się wyścig czwarty, w którym triumfowali „torunianie”. Ekipa Monster Energy w składzie Greg Hancock – Chris Holder pokonała Boll Team. Amerykanin do samej mety musiał bronić się przed atakami Nielsa Kristiana Iversena. Niezagrożony do mety z jednym punktem dojechał Chris Holder, ponieważ Martin Vaculik po defekcie na pierwszym okrążeniu nie dojechał do mety.
Wielkich emocji dostarczyła gonitwa szósta, w której zmierzyły się drużyny Fogo Power oraz Trans MF PRO RaceTeam. Podwójnie zwyciężyli Bartosz Zmarzlik i Emil Sajfutdinow. Zawodnik gorzowskiej Stali stoczył zaciętą walkę z Nickim Pedersenem, który zajeżdżając mu tor jazdy był bliski wygrania z Polakiem. Chwilę później Zmarzlik odpowiedział tym samym i rosyjsko-polski duet dowiózł do mety pięć punktów.
Parę minut później ponownie cieszyła się toruńska publiczność. Stosunkiem 4:2 w wyścigu siódmym zwyciężyli miejscowi ulubieńcy – Chris Holder i Greg Hancock. Zawodników Monster Energy podzielił Janusz Kołodziej z eport2000.pl Team, który zastępował w tym biegu Piotra Protasiewicza.
Niezwykle atrakcyjnie zapowiadała się gonitwa dziewiąta, w której mieli się zmierzyć Bartosz Zmarzlik, bracia Łagutowie i Emil Sajfutdinow. W rzeczywistości była ciekawsza niż można było podejrzewać. Między zawodnikami iskrzyło już od samego początku, kiedy jechali w kontakcie. Następnie rozjechali się po torze w remisowej konfiguracji. Ostatecznie cała gonitwa zakończyła się podwójnym prowadzeniem ekipy Fogo Power, które zapewnił Emil Sajfutdinow, wyprzedzając „o błysk szprychy” na mecie Grigorija Łagutę.
W wyścigu dwunastym doszło do drugiego upadku w sobotnich zawodach. Bliskie spotkanie z toruńskim torem zanotował Nicki Pedersen, który został podcięty przez starszego z braci Łagutów. Rosjanin został wykluczony z powtórki, którą wygrał lider Trans MF PRO Race Team. Tym samym Pedersen i Martin Smolinski odnieśli pierwsze zwycięstwo tego dnia – 4:2.
W wyścigu trzynastym doszło do niemałej sensacji. W starciu eport2000.pl Team z City Team tryumfowali po raz pierwszy zawodnicy z niemieckiej stajni. Na dystansie osamotnionego Grzegorza Zengotę wyprzedził Kai Huckenbeck. Trzeci na metę dojechał Tobias Busch i City Team odniósł zwycięstwo 4:2. W wyścigu nie uczestniczył Piotr Protasiewicz, który zerwał w pierwszym podejściu taśmę startową.
W następnej gonitwie pierwsze podwójne zwycięstwo odniosła „miejscowa” para Monster Energy. Duet Hancock-Holder nie dał szans młodzieży Nice Racing, Bartoszowi Zmarzlikowi i Tobiaszowi Musielakowi. Tym samym Monster Energy „wskoczył” na pierwsze miejsce w klasyfikacji zawodów. Ta sytuacja uległa zmianie już w kolejnej gonitwie. Pretendująca do zwycięstwa ekipa Boll Team, zremisowała z Trans MF PRO Race Team i awansowała na pierwszą pozycję.
Wiele emocji przyniósł wyścig osiemnasty, a konkretnie walka Martina Vaculika i Bartosza Zmarzlika. Przez cztery kółka młody gorzowianin atakował zaciekle bardziej doświadczonego Słowaka. Ostatecznie lepiej z tej rywalizacji wyszedł Vaculik, czym zapewnił podwójne zwycięstwo swojej drużynie. Pewne trzy punkty przywiózł rewelacyjny tego dnia Patryk Dudek, a w walce zupełnie nie liczył się Tobiasz Musielak.
W biegu dziewiętnastym para Monster Energy pewnie pokonała Nice Racing – Grigorija Łagutę i Antonio Lindbaecka. Trzecie z rzędu podwójne zwycięstwo reprezentantów zawodników amerykańskiego zaowocowało bezpośrednim awansem do finału i zwycięstwem w rundzie zasadniczej toruńskiego turnieju.
Rywalizację w fazie kwalifikacyjnej zawodów zakończyło starcie pomiędzy eport2000.pl Team a Fogo Power. Zwycięsko z tego starcia wyszli Piotr Protasiewicz oraz Janusz Kołodziej, którzy pokonali podwójnie Zmarzlika i Musielaka.
Do biegu barażowego, którego stawką był udział w finale, awansowały ekipy Boll Team oraz eport2000.pl Team. W tym niezwykle emocjonującym biegu tryumfowała para Dudek-Vaculik i to ona zameldowała się w finale.
Od samego startu w gonitwie finałowej prowadzili żużlowcy Boll Teamu – Martin Vaculik i Patryk Dudek. Nie dane było im jednak wygrać. Na drugiej prostej czwartego kółka Słowaka spotkał ogromny pech – zaczęło mu się palić sprzęgło i został wyprzedzony przez Holdera i Hancocka. Tym samym ze zwycięstwa w Toruniu mogli cieszyć się „gospodarze”. Stało się to dzięki przepisowi, który mówi, że w przypadku remisu w finale, o zwycięstwie decyduje jazda drużynowa, a zatem wygrywają zawodnicy z drużyny, zajmującej pierwsze i drugie miejsce.
W ten sposób zakończyła się pierwsza runda cyklu Speedway Best Pairs. Następne zawody już piątego maja w Landshut. Cykl zakończy się czerwcowym turniejem finałowym w Ostrowie Wielkopolskim.
Powiedzieli po zawodach:
Piotr Protasiewicz: Chciałbym w imieniu całej drużyny pogratulować zwycięzcom. Co tu dużo mówić. Było super ściganie, zresztą jak zawsze w Toruniu. Napotkałem dzisiaj parę przeszkód, bo była w moim wykonaniu i taśma i następnie defekt, ale wszystko szczęśliwie się skończyło. Cieszymy się z tego bardzo, bo to początek sezonu, kiedy jazdy nie jest za wiele a nam świetnie się jechało. I to w takiej dobrej stawce zawodników. Dobrze jechali Janusz i Grzegorz. Chłopaki dorzucały cenne punkty i to starczyło na trzecie miejsce. Jeszcze raz gratuluję zwycięzcą – byli dzisiaj od nas dużo lepsi. Cykl nabiera rozpędu i robi się coraz ciekawiej.
Martin Vaculik: Chcę na początku pogratulować zwycięzcom – pojechali świetne zawody. Należy pochwalić również chłopaków z mojej drużyny. Patryk i Niels byli dzisiaj naprawdę bardzo szybcy. Jeśli chodzi o mnie, jestem rozczarowany tym, co się działo z moim sprzętem. Po pierwszym biegu, który był bardzo dobry, zatarł mi się szybki, spasowany z torem silnik. Potem w drugim motocyklu wciąż szukałem odpowiednich ustawień, bo tej szybkości już brakowało. Starałem się zdobywać tyle punktów, ile mogłem. Dopiero na finał znalazłem odpowiednie ustawienia, ale tutaj z kolei spaliło mi się sprzęgło. Dlatego bardzo się cieszę z drugiego miejsca.
Chris Holder: Po pierwsze gratuluję Boll Team. Byli dziś naprawdę szybcy. Jeśli chodzi o nas, to bardzo się cieszę ze zwycięstwa. Pojechaliśmy dobrze i wygraliśmy. Jeśli tak będzie w następnych turniejach, to możemy pokusić się o zwycięstwo. Należy pochwalić również organizację turnieju, bo była naprawdę znakomita. Firma One Sport wykonała dobrą robotę.
Wyniki:
I Monster Energy Team – 27+3
13. Greg Hancock – 13+1 (3,1,1,3,3,2*)
14. Chris Holder – 14+2 (1,3,3,2*,2*,3)
21. Paweł Przedpełski – NS
II Boll Team – 24+3
1. Niels Kristian Iversen – 9+1 (2*,2,3,-,2,-)
2. Martin Vaculik – 6+1 (3,d,-,1,-,2*)
15. Patryk Dudek – 9+2 (2*,3,1*,3)
III Eport2000.pl Team – 18
11. Piotr Protasiewicz – 5+1 (1,-,2,t,d,2*)
12. Grzegorz Zengota – 5 (3,0,-,2,-,-)
20. Janusz Kołodziej – 8 (2,0,3,3)
IV Trans MF Pro Race Team – 17
9. Martin Smolinski – 1 (0,0,0,1,-,-)
10. Nicki Pedersen – 14 (2,1,2,3,3,3)
19. Renat Gafurow – 2+1 (0,2*)
V Fogo Power – 16
7. Emil Sajfutdinow – 5+1 (w,3,2*,-,-,-)
8. Bartosz Zmarzlik – 11+1 (3,2*,3,1,1,1)
18. Tobiasz Musielak – 0 (0,0,0)
VI Nice Racing – 13
3. Artiom Łaguta – 4 (1,3,0,-,-,-)
4. Antonio Lindbaeck – 3 (0,-,-,2,1,0)
16. Grigorij Łaguta – 6+1 (2*,1,w,2,1)
VII City Team – 11
5. Kai Huckenbeck – 9 (2,1,1,3,1,1)
6. Tobias Kroner – 1 (1,0,-,-,-,0)
17. Tobias Busch – 1 (0,1,0,)
Bieg po biegu:
1. (58,31) Vaculik, Iversen, A. Łaguta, Lindbaeck 5:1
2. (58,04) Zmarzlik, Huckenbeck, Kroner, Sajfutdinow (u/w) 3:3
3. (58,63) Zengota, Pedersen, Protasiewicz, Smolinski 4:2
4. (58,07) Hancock, Iversen, Holder, Vaculik (d/4) 4:2
5. (58,60) A. Łaguta, G. Łaguta, Huckenbeck, Kroner 5:1
6. (58,56) Sajfutdinow, Zmarzlik, Pedersen, Smolinski 5:1
7. (58,04) Holder, Kołodziej, Hancock, Zengota 4:2
8. (58,69) Iversen, Dudek, Huckenbeck, Busch 5:1
9. (59,06) Zmarzlik, Sajfutdinow, G. Łaguta, A. Łaguta 5:1
10. (58,91) Holder, Pedersen, Hancock, Smolinski 4:2
11. (58,41) Dudek, Protasiewicz, Vaculik, Kołodziej 4:2
12. (59,65) Pedersen, Lindbaeck, Smolinski, G. Łaguta (w) 4:2
13. (60,26) Huckenbeck, Zengota, Busch, Protasiewicz (t) 4:2
14. (59,31) Hancock, Holder, Zmarzlik, Musielak 5:1
15. (59,75) Pedersen, Iversen, Dudek, Gafurow 3:3
16. (59,16) Kołodziej, G. Łaguta, Lindbaeck, Protasiewicz (d/4) 3:3
17. (60,00) Hancock, Holder, Huckenbeck, Busch 5:1
18. (59,57) Dudek, Vaculik, Zmarzlik, Musielak 5:1
19. (59,90) Holder, Hancock, G. Łaguta, Lindbaeck 5:1
20. (60,38) Pedersen, Gafurow, Huckenbeck, Kroner 5:1
21. (60,27) Kołodziej, Protasiewicz, Zmarzlik, Musielak 5:1
Baraż:
22. (60,81) Vaculik, Zengota, Dudek, Kołodziej 4:2
Finał:
23. (59,58) Dudek, Holder, Hancock, Vaculik 3:3