Choć do zakończenia zmagań w III Lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej pozostały jeszcze trzy kolejki, walcząca o utrzymanie Elana Toruń pozostała bez trenera. Działacze klubu zakończyli współpracę z Tomaszem Asenskym!
Ten jakże spontaniczny ruch włodarzy Elany Toruń zaskoczył niemal wszystkich. Rozgrywki III Ligi wkroczyły w decydującą fazę, a Elana – mimo ostatnich porażek – wciąż ma pełne szanse utrzymania. Do bezpiecznej ósmej pozycji brakuję zaledwie trzech punktów, a przed nami jeszcze trzy spotkania. Działacze klubu widocznie stracili cierpliwość do trenera. W ostatnich pięciu ligowych meczach zespół odniósł aż trzy porażki, jeden remis i jedno zwycięstwo. Decydujące o przyszłości Asensky’ego w toruńskim klubie były z pewnością trzy ostatnie mecze. Po porażkach z wiceliderem rozgrywek – Pelikanem Niechanowo oraz czwartą w tabeli Polonią zespół spadł na dziesiąte miejsce. Ponadto Elana nie awansowała do finału regionalnego Pucharu Polski, przegrywając w środę z Wdą Świecie 1:3.
Tomasz Asensky został ogłoszony nowym trenerem Elany 5 października 2015 roku. W czasie jego kadencji żółto-niebiescy odnieśli 7 zwycięstw, 2 remisy oraz 9 porażek. W pierwszym ligowym meczu pod wodzą Asensky’ego klub przegrał 1:2 z drugą drużyną Lecha Poznań. Nowy szkoleniowiec szybko przystąpił do zmian kadrowych, efektem czego w zimowym oknie transferowym Elana była jednym z najaktywniejszych klubów. Rewolucja transferowa nie przyniosła jednak zamierzanych efektów. Główny cel, tj. utrzymanie wciąż jest w zasięgu klubu, jednak z nowym szkoleniowcem będzie to rzecz trudna to zrealizowania.