Marta Siwka doszła do zespołu KT7 CNC Budowlanych w trakcie sezonu, ale szybko zaaklimatyzowała się w drużynie. Doświadczona libero i była reprezentantka Polski opowiada nam o finale, zakończonym sezonie, radości ze srebrnego medalu, oraz szansach na Orlen Ligę. Polecamy!
Chillitorun.pl: Choć przegrałyście w Łodzi, to chyba możecie być zadowolone z walki z ŁKSem i z całego sezonu?
Marta Siwka: Jesteśmy zadowolone, oczywiście! Weszłyśmy do czwórki, spełniłyśmy wszystkie warunki, jakie stawia związek. Takie były przedsezonowe założenia. Znalazłyśmy się w finale, to trzeba podkreślić. Te spotkania były ciężką walką z obydwu stron. Nie oddałyśmy tych meczów, walka trwała do samego końca. Mamy się, z czego cieszyć!
CT: Czego zabrakło do jeszcze większego sukcesu i wygrania ligi? Po samym meczu widać było na waszych twarzach lekki smutek…
MS: To nie był smutek, bardziej żal. Dziewczyny z ŁKSu od początku na nas usiadły, a my nie dałyśmy na to żadnej odpowiedzi. Nie mogłyśmy dobrze wejść w mecz, a udało się to dopiero pod koniec spotkania. W ostatnim secie szłyśmy łeb w łeb, a łodzianki miały więcej szczęścia, które też jest bardzo ważne. To poprowadziło je do mistrzostwa.
CT: Który moment sezonu był przełomowy i poczułyście, że będziecie w stanie osiągnąć końcowy sukces?
MS: Myślę, że taki moment nadszedł dopiero w play-offach. Wierzyłyśmy w swój zespół, wierzyłyśmy w nasze możliwości. Miałyśmy oczywiście mecze lepsze i gorsze, ale zazwyczaj udawało się wygrać. Był jednak ten moment przed fazą play-off, że tam możemy się nie dostać, albo coś w nich nam nie wyjdzie. W najważniejszej części sezonu dostałyśmy już jednak fajnego kopa i pewności siebie. Nawet na moment nie zwątpiłyśmy już w sukces.
CT: Zamieszanie wokół Orlen Ligi i jej zamknięcia siedziało w waszych głowach?
MS: Tak naprawdę ten temat w ogóle nas nie interesował. To nie od nas zależy, my nadal nic nie wiemy. ŁKS również. Jako zespół z Torunia spełniliśmy wszystkie warunki do tego, aby się znaleźć w Orlen Lidze.
CT: Marta Siwka zostaje w Toruniu na kolejny sezon?
MS: Jeszcze nie wiem, ale bardzo bym tego chciała. Bardzo mi się tu podoba i mamy bardzo fajny zespół. Jest jeszcze za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje.