Weekend w Toruniu stał pod znakiem aktywności fizycznej. W sobotę miasto opanowała fala sportowców w białych i niebieskich koszulkach, którzy uczestniczyli w V marszu „Neuca dla Zdrowia”. Po raz pierwszy marsz odbywał się na dwóch trasach, co pozwoliło zwiększyć liczbę uczestników. Wzrosła też kwota, jaką zdołano uzbierać na cele charytatywne
W V Edycji marszu „Neuca dla Zdrowia” wzięło udział przeszło pięć tysięcy uczestników, co jest dotychczasowym rekordem frekwencyjnym tej imprezy. Pokaźna była również suma, jaką zebrano podczas rywalizacji. Każdy przebyty przez jednego uczestnika kilometr, odpowiadał dwóm złotym, co w ostateczności dało sumę 182 tysięcy złotych. Kwotę tą Fundacja „Neuca dla Zdrowia” przeznaczy na badania dla seniorów oraz propagowanie akcji związanych z pudełkami życia.
Sobotni marsz był znakomitą okazją do spędzenia czasu wraz z rodziną. Wielu uczestników szło nie tylko z kijkami, ale także z wózkami z dziećmi, a nawet z psami. Szli również ci, którzy kijów nie mieli, a po prostu chcieli spędzić miło i aktywnie czas.
– Jest to dla mnie trzecia edycja marszu. Uczestniczymy w nim całą rodziną od trzech lat. To doskonała alternatywa dla spędzenia wolnego czasu z rodziną. W ostatni dzień wakacji, jak znalazł – mówi pan Marek, który na sobotni marsz wybrał się wraz z dwójką dzieci i żoną.
Najwięcej rodzin brało udział w dystansie rekreacyjnym, który liczył 6,5 kilometra. Na trasie zawodniczej (8,36) trwała już rywalizacja o zwycięstwo. Nagrodzona została trójka najlepszych zawodników. Okazało się, że czołowe trio chodzeniem z kijami zajmuje się na co dzień i nordic walking jest ich pasją. Co więcej, na marszu z Neucą byli po raz kolejny.
– Bardzo miło znaleźć się na podium w gronie mężczyzn, ale szkoda mi, że nie wygrałam, bo lubię wygrywać. Mimo wszystko to jest świetna impreza. Atmosfera jest naprawdę cudowna i mam nadzieję, że wrócę tu za rok. Poza tym bardzo mi się spodobał Toruń – mówi Anna Waczyńska z Lublina, która zajęła drugie miejsce na dystansie zawodniczym.
Zwycięzcą tegorocznego marszu dla zdrowia został Krzysztof Skiba, również pochodzący z Lublina.
– To już jest mój kolejny marsz z Neucą – mówi zwycięzca marszu. – Generalnie z kijami chodzę od czterech lat, a jest to związane z kontuzją, która uniemożliwiła mi bieganie. Jestem pełen podziwu dla organizatorów oraz dla sportowców, którzy dzisiaj tu przyszli i pokazywali, że cel jest szlachetny i warto go wspierać. To jest piękne. Jeśli chodzi o trasę, to ona wcale nie była taka prosta. Było parę podejść, wiele zakrętów i parę razy szło się po szutrze. To nie są łatwe warunki, więc cieszę się, że wygrałem.
Do tej pory Fundacja „Neuca dla zdrowia” zebrała już na cele charytatywne ponad 700 tysięcy złotych. Jest to efekt pięciu przez nią zorganizowanych marszów. Czekamy na kolejne!
(fot. Marcin Lewicki)