Dziś o godzinie 10:00 odbyła się 27. sesja Rady Miasta Torunia, na której omawiano między innymi kwestię ustalenia budżetu miejskiego na 2017 rok. Mimo względnej jednomyślności radnych co do przyjęcia treści projektu, nie obyło się obiekcji i ostrzeżeń z ust uczestników zgromadzenia
Radni tradycyjnie zebrali się przy Wałach gen. Sikorskiego 8, aby rozmawiać na temat kwestii związanych z miastem oraz gminą. Wśród licznych spraw, została jako jedna z pierwszych poruszona ta strategicznie najważniejsza – projekt budżetu miejskiego. Wśród zdecydowanej większości pozytywnych głosów za przyjęciem projektu w jego obecnej formie, nie zabrakło też mocnego sprzeciwu i ostrzeżenia.
Projekt przedstawiony przez Ludwika Szubę, radnego PiS oraz szefa komisji budżetowej, spotkał się z dezaprobatą Wiceprzewodniczącego Rady Miasta Torunia – Macieja Cichowicza. Radny w trakcie swojej krótkiej odpowiedzi na czytanie projektu podkreślił, że niewyobrażalnym jest fakt przygotowania podobnych dokumentów przez jednostki bezpośrednio podlegające prezydentowi, a nie przez powołaną do tego radę miasta.
Mamy świadomość, że koalicja ma zdecydowaną większość w radzie miasta, dlatego nie składamy swojego stanowiska – mówi Cichowicz. – Informujemy jednocześnie, że po raz ostatni dopuszczamy do sytuacji, że projekt jest przygotowywany przez prezydenta Torunia.
Wiceprzewodniczący z ramienia Czasu Mieszkańców zaznaczył również w swoim przemówieniu, że jeśli sytuacja powtórzy się ponownie, wystąpi do Regionalnej Izby Obrachunkowej, aby zgłosić wadliwie sporządzony projekt budżetu, co jest niezgodne z założeniami statutu rady miasta.
Ostatecznie, mimo sprzeciwu radnych z ramienia Czasu Mieszkańców, projekt budżetu przyjęto stosunkiem głosów 19-3.
Porządek obrad wraz z omawianymi projektami uchwał można znaleźć pod >> TYM << adresem.