Wczoraj w CKK Jordanki miała miejsce uroczysta gala kończąca 4. Festiwal Sztuki Faktu. Podczas ceremonii nagrodzeni zostali autorzy najlepszych reportaży oraz filmów dokumentalnych, które przez dwa dni oceniało jury. Wśród laureatów pojawił się Anton Cieleznikau, który na FSF został nagrodzony już drugi raz z rzędu. Ponadto wręczono specjalne nagrody, które odebrali Paweł Kaźmierczak oraz Włodzimierz Niderhaus
4. Festiwal Sztuki Faktu przeszedł już do historii. Przez ostatnie trzy dni, Toruń po raz kolejny był stolicą polskiego reportażu i dokumentu, a z tej okazji do miasta przybyli najznamienitsi przedstawiciele tych gatunków. Autorzy najlepszych produkcji odebrali w sobotę swoje nagrody podczas uroczystej gali kończącej FSF. Uroczystość poprowadzili dobrze wszystkim znani dziennikarze: Michał Olszański oraz Joanna Racewicz. Podczas gali obecny był Marcin Wolski – prezes TVP 2, któremu przypadło w udziale wręczenie nagrody Dyrektora TVP 2 Pawłowi Kaźmierczakowi. Dziennikarz Telewizji Polskiej otrzymał statuetkę w uznaniu za swoje dotychczasowe osiągnięcia w dziedzinie reportażu.
– Czuję się wyróżniony i ta nagroda jest dla mnie satysfakcją – mówi Paweł Kaźmierczak. – Jednak największą satysfakcję daje mi to, kiedy bohaterowie moich reportaży dzwonią do mnie i mówią, że udało się osiągnąć coś, co było niemożliwe i dziękują mi za to. Ta nagroda to nie tylko moja zasługa, ale także całej ekipy, która jeździ wszędzie ze mną. To jest nasz wspólny sukces.
Nagrodę specjalną otrzymał również człowiek, który ze sztuką faktu jest związany przeszło pięćdziesiąt lat, a w środowisku uchodzi za legendę. Włodzimierz Niderhaus jest dyrektorem i założycielem Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. W murach tej instytucji powstawały filmy najwybitniejszych polskich reżyserów, tj. Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Zanussiego, Krzysztofa Kieślowskiego czy Jerzego Hoffmana. W WFDiF wyprodukowano również wiele znanych reportaży i filmów dokumentalnych, a nad tym wszystkim czuwał Włodzimierz Niderhaus. Podczas sobotniej gali, dyrektor WFDiF otrzymał nagrodę specjalną za całokształt twórczości. Wręczenie statuetki poprzedziła laudacja przygotowana i wygłoszona przez Andrzeja Bukowieckiego.
Podczas gali zostały również wręczone nagrody i wyróżnienia autorom najlepszych filmów dokumentalnych oraz reportaży. Produkcje do konkursów zgłaszały: Telewizja Polska, TVN, TV Biełsat, Polsat oraz autorzy niezależni. Wśród wyróżnionych znaleźli się m.in. Bernard Kittel, Jarosław Jabrzyk, Beata Biel, Anton Celeznikau oraz Beata Hryży. W skład jury oceniającego reportaże i dokumenty weszli znani reportażyści oraz dziennikarze: Lidia Duda, Andrzej Sapija, Janina Jankowska, Marek Miller, Monika Sieradzka oraz Anna Kwiatkowska. Grono jurorów zadecydowało również o przyznaniu Grand Prix Festiwalu Sztuki i Faktu dwóm reporterom wojennym: Rafałowi Stańczykowi oraz Jarosławowi Giermaziakowi, którzy zostali nagrodzeni za reportaż „Faszyści w okopach”, opowiadający o konflikcie na Ukrainie.
Całą uroczystość uświetnili piosenkami Marka Gaszyńskiego młodzi artyści ze Studia Piosenki Teatru Polskiego Radia. Ponadto na zakończenie gali ze swoim recitalem wystąpiła Natalia Sikora. Artystka wykonała program „Buried Alive In The Blues for Janis Joplin”.
4. Festiwal Sztuki Faktu jest już historią, ale organizatorzy mają już w planach przeprowadzenie kolejnych edycji.
– Jesteśmy gotowi na realizację kolejnego Festiwalu Sztuki Faktu i każdego następnego. Będziemy to robić z myślą o telewizji, mieszkańcach Torunia i każdym, kto ceni reportaż i dokument – zapewnia Prezydent Torunia, Michał Zaleski.
W sukurs prezydentowi idzie dyrektor FSF.
– Mamy już plan na przyszły rok – przekonuje Jacek Snopkiewicz, dyrektor Festiwalu Sztuki Faktu. – Mamy też plan na Festiwal za dwa lata, kiedy będziemy obchodzić setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Powstał już dobry projekt. Zrobimy wszystko, żeby w ten Festiwal wciągnąć Polskie Radio.
Nieznany jest jeszcze termin przyszłorocznego FSF. Cieszyć może zapewnienie Jacka Snopkiewicza o tym, że się on odbędzie. Przypomnijmy, że w tym roku do końca nie było wiadomo, czy Festiwal zostanie zorganizowany. Koniec końców wszystko się udało i Toruń znów mógł stać się na parę dni polskim centrum sztuki faktu.
(fot. Agnieszka Krawczyk/chillitorun.pl)