Już od dwóch lat są znane wszystkim kibicom Twardych Pierników. Trudno sobie bez nich wyobrazić spotkanie Polskiej Ligi Koszykówki w Arenie Toruń. Swoimi występami przyciągają uwagę publiczności i zagrzewają do walki toruńskich koszykarzy. Poznajcie Cheerleaders Toruń!
Grupa Cheerleaders Toruń powstała w 2014 roku. Jej trzon tworzą piękne, charyzmatyczne i wysportowane dziewczyny, dla których taniec to sama przyjemność. Widowiskowe akrobacje i przeróżne układy taneczne wsparte przez świetną muzykę i dobraną charakteryzację w ich wykonaniu możemy podziwiać podczas każdego meczu Twardych Pierników w Arenie Toruń. Gdy zacięta batalia toruńskich koszykarzy na chwilę zostaje przerwana, parkiet zajmują toruńskie cheerleaderki. Ich pokazy za każdym razem budzą podziw i spore zainteresowanie wśród kibiców.
– Gdy już wybiegamy na środek, czujemy dużą adrenalinę, ale także spory stres, który wywołuje choćby sama muzyka – powiedziała Anna Derek. – Denerwujemy się, czy zabrzmi w tym momencie, w którym wybiegniemy i czy wszystko będzie tak jak mamy wyliczone. Musimy być cały czas skupione, żeby wejść w ten punkt i nie stracić rytmu. Kiedy już zatańczymy i pozostaje się ukłonić, to schodzi z nas cały stres. Presja jest bardzo duża, tym bardziej że mamy taką dobrą drużynę, przy której musimy trzymać poziom.
Dziewczyny z Cheerleaders Toruń towarzyszą koszykarzom Polskiego Cukru już od prawie dwóch lat. Można powiedzieć, że stały się symbolem i nieodzownym elementem klubu, przeżywając niepowtarzalną przygodę. Były obecne na najważniejszych wydarzeniach i zawsze wspierały swój zespół zarówno w dobrych, jak i tych trudniejszych momentach. Zupełnie jak w toruńskiej drużynie koszykarskiej ich skład często ulegał zmianie, choć niektóre z nich są związane z zespołem od bardzo dawna.
– Jestem już cheerleaderką ponad dwa lata, a właściwie trzy, bo najpierw tańczyłam w innym zespole – dodaje Anna Derek. – Dla mnie osobiście kluczowym elementem jest akrobatyka i to ona przemawia za tym, by tu zostać i szkolić się dalej. To jest coś, na czym się znam i co sprawia mi przyjemność. Dodatkowo lubię pokazywać ludziom, co potrafię, a tutaj są do tego doskonałe warunki.
Choć już potrafią zrobić niemałe widowisko, dziewczyny z Cheerleaders Toruń chcą się wciąż rozwijać. Przed startem sezonu do grupy dołączył Aron Ciesielski, który pełni funkcję trenera od akrobatyki. Jak sam twierdzi, niebawem dziewczyny zaprezentują nowe układy taneczne, w których nie zabraknie akrobatyki.
– Przygotowanie tych elementów akrobatycznych wymaga czasu i poświęcenia – powiedział Aron Ciesielski. – Dziewczyny dają z siebie bardzo dużo. Gdy dołączałem do zespołu, miały już pewne doświadczenie, co ułatwiło zadanie. Z klubem jestem związany od września tego roku. To właśnie na akrobatyce najbardziej mi zależało. Treningi mam z nimi raz w tygodniu. Trochę nad tym ubolewam, bo – jak już wspomniałem – dobre przygotowanie wymaga czasu. Tutaj słowo do kibiców. Aktualnie pracujemy nad nowymi rzeczami tanecznym i akrobatycznymi, także niedługo będą mogli się spodziewać fajnych rzeczy.
Niezwykle istotną rolę w zespole pełni Kalina Zygowska. Kapitanka i trenerka Cheerleaders Toruń trenuje taniec od 15 lat, fitness od 10, natomiast cheerleaderingiem zajmuje się od około 6-7 lat. To ona odpowiada za efekt artystyczny oraz większość choreografii. Wybiera i projektuje stroje i w rzeczy samej jest inspiracją i wzorcem dla innych dziewczyn. Przed startem sezonu 2015/2016 do grupy w roli nowej menadżerki dołączyła Katarzyna Kowalewska. Doświadczona instruktorka z tańcem związana jest od ósmego roku życia. Na swoim koncie ma wiele zwycięstw w ogólnopolskich zawodach tanecznych. W Cheerleaders Toruń jest odpowiedzialna przede wszystkim za sprawy organizacyjne, a także za elementy hip-hopu w układach tanecznych.
– Na samym początku poziom nie był zadowalający – wspomina Kalina Zygowska. – Wiedziałam, ile to będzie wymagało wkładu czasu i energii. Dziewczyny musiały ciężko pracować, by nadrobić pewne elementy. Cieszy mnie to, że część dziewczyn z zeszłego roku została w tym sezonie. Zawsze lepiej, gdy są wśród nas osoby, które znają już dobre kanony i mają wyrobiony ruch. Lecz przede wszystkim liczy się pasja i ambicja, żeby z chęcią, pomimo wszelkich przeciwności, porządnie trenować. Myślę, że nasza pozytywna i budująca energia udziela się kibicom oraz koszykarzom. Podczas meczu cały czas jesteśmy z naszą drużyną i kibicami, tworzymy jedną koszykarską rodzinę. Staramy się dać z siebie wszystko i bardzo wspieramy nasz zespół.
Toruńskie Cheerleaderki trenują zatem pod czujnym okiem profesjonalistów, którzy przez taniec rozumieją przede wszystkim – naukę, zabawę i pasję. Obecnie w grupie Cheerleaders Toruń jest około 15 dziewczyn. Ważnym elementem w ich występach są także przeróżne stroje. W ciągu jednego spotkania dziewczyny kilkukrotnie zmieniają kreacje, czym jeszcze bardziej zachwycają publikę. Co jest inspiracją przy dobieraniu stroju?
– Z tym jest bardzo różnie – dodaje Kalina Zygowska. – Między innymi zależy on od naszych sponsorów, np. firmy Joma. Co sezon dostajemy katalog, z którego możemy wybrać potrzebne rzeczy. Z kolei nasz najnowszy strój dostałyśmy od Bellastoma, który po konsultacji z Pracownią Artystyczną Uszyjmisie zaprojektowano specjalnie dla nas. Gdy sama projektuje stroje, wzoruje się na amerykańskich cheerleaderkach, ale też dodaje swoje wybrane elementy. Jeżeli chodzi o kolory to skupiamy się przede wszystkim na klubowych barwach i samym logo.
Dziewczyny z Cheerleaders Toruń występują głównie na parkiecie Areny Toruń podczas meczów Polskiego Cukru. Okazji do ich zobaczenia jest jednak dużo więcej.
– Przede wszystkim skupiamy się na Twardych Piernikach, ale też bywamy na innych wydarzeniach – powiedziała Katarzyna Kowalewska, manager zespołu. – Dostajemy zaproszenia od innych klubów i nie tylko koszykarskich. Dziewczyny były raz na piłce nożnej czy siatkówce. Ostatnio wzięłyśmy udział w pokazie mody oraz urodzinach Decathlonu. Zaproszono nas także na Święto Piernika. Tak więc odzywają się do nas różne instytucje i chętnie dla nich występujemy.
Dziewczyny z Cheerleaders Toruń trenują cztery razy w tygodniu. Dwukrotnie odbywa się trening taneczny, prowadzony przez Katarzynę Kowalewską lub Kalinę Zygowską. Za ćwiczenie akrobatycznych elementów odpowiada Aron Ciesielski. Ponadto kapitanka zespołu prowadzi dodatkowy trening na siłowni. W końcowy efekt, jaki oglądamy w Arenie Toruń, dziewczyny muszą włożyć sporo pracy i energii.
– Jestem zadowolona z naszej ekipy – dodaje Katarzyna Kowalewska. – Dziewczyny naprawdę się starają, a ponadto mają doświadczenie z innych klubów. Jeszcze dzięki naszemu wsparciu i nauce, pokazują to, co najlepsze. Widać progres w ich występach i bardzo mnie to cieszy. Uważam, że nasza drużyna jest mega mocna i może pokazać jeszcze więcej. Cały czas trenujemy i wszystko idzie do przodu.
Podobnie jak w koszykówce z początkiem nowego sezonu w zespole Cheerleaders Toruń debiutują nowe twarze. Do grupy co rusz dołączają chętne spróbowania czegoś nowego tancerki, które z czasem zyskują nowe umiejętności, dorównując nawet naszym cheerleaderkom. Rekrutacja prowadzona jest w czasie wakacji, choć – jak się okazuje – do zespołu dołączyć można w każdej chwili.
– Główny nabór mamy mniej więcej w połowie sierpnia – kończy Kalina Zygowska. – Musimy mieć czas, by wspólnie potrenować przed startem rozgrywek. W końcu na każdy mecz musimy mieć gotowe 10 choreografii. Także w trakcie sezonu dochodzą do nas dziewczyny z różnych zespołów. Wtedy one starają się nadgonić zaległości i jeżeli są lepsze od obecnie występujących dziewczyn, to uzupełniamy skład, aby mieć jak najmocniejszą drużynę.
Obszerne fotorelacje z występów Cheerleaders Toruń podczas meczów Twardych Pierników znajdziecie zawsze na portalu ChilliToruń.pl
(fot. Krzysztof Maliszewski)