Intensywny okres dla toruńskiego futsalu – podsumowanie roku w wykonaniu FC Toruń

0
2075

Walka do samego końca o miejsce w pierwszej czwórce, później trudny początek nowego sezonu, a następnie odrodzenie i zakończenie rundy jesiennej na 4. miejscu w tabeli Futsal Ekstraklasy. Czas podsumować wyjątkowy 2016 rok w wykonaniu FC Toruń

Nie bójmy się tego przyznać – kończy się bardzo dobry rok dla toruńskiego futsalu. FC Toruń, jako beniaminek, po zakończonym sezonie na 5. miejscu, z niedosytem czekał z niecierpliwością na rozpoczęcie następnej kampanii. Po wrześniowej analizie terminarza na nowy sezon było już wiadomo, że początek nie będzie łatwy. Klub dodatkowo był zmuszony do przebudowy składu. Drużynę po sezonie opuścili m.in. Mykoła Morozow, Robert Świtoń, Krzysztof Elsner czy Patryk Szczepaniak. W roli kapitana zespołu, Michała Suchockiego zastąpił Marcin Mikołajewicz.

– Przyszło do nas dwóch Hiszpanów. Ivan del Pino i Esteban del Rio. Niestety Esteban miał zbyt duże problemy, by się zaadaptować z naszą ligą. Ivan został sam, ale zaprzyjaźnił się zespołem – powiedział trener Klaudiusz Hirsch. – Cleverson posługuje się pokrewnym językiem portugalskim, zna też trochę hiszpański. Myślę, że też pomogli mu tutejsi studenci z erasmusa. Ivan jest osobą bardzo otwartą, więc szybko się zaaklimatyzował.

Pierwszym przeciwnikiem FC Toruń był główny faworyt do wygrania ligi – Rekord Bielsko-Biała, który bardzo wzmocnił się przed sezonem. Torunianie przegrali aż 0:6. Po blamażu czekała seria czterech meczów wyjazdowych, co dla wciąż zgrywającego się i łapiącego rytmu zespołu Klaudiusza Hirscha oznaczało piekielnie trudną przeprawę, która ostatecznie poskutkowała jednym zwycięstwem z Pogonią Szczecin oraz trzema porażkami w Gdańsku, Zduńskiej Woli i Gliwicach. Po pięciu meczach FC Toruń zajmował dolne rejony tabeli Futsal Ekstraklasy.

Potrzeba było czasu, by drużyna została w większej części zbudowana na nowo. Z każdym kolejnym meczem zaczynaliśmy się zgrywać – przyznał Sylwester Kieper. – Myślę, że druga runda będzie już wyglądać inaczej. Zaczynamy od meczu z liderem, Rekordem Bielsko-Biała. Porażka 0:6 się nie powtórzy. Będzie lepiej!

Uważam, że w tych przegranych spotkaniach wyjazdowych nie byliśmy gorszych zespołem. Brakowało nam skuteczności, także szczęścia – analizował kapitan zespołu, Marcin Mikołajewicz. – W kolejnym roku postaramy się wygrywać u siebie i na wyjazdach.

W 6. i 7. kolejce naszą drużynę czekały dwa spotkania z rzędu we własnej hali z zespołami, które podobnie jak FC Toruń, miały problem ze zdobywaniem punktów. Wspaniała atmosfera, mądra gra i skuteczność doprowadziła torunian do dwóch zwycięstw z MKF Solne Miasto Wieliczka i Euromaster Chrobry Głogów, oba zakończone wynikiem 7:2. Po rezultatach osiąganych we własnej hali można łatwo stwierdzić, że FC Toruń gra lepiej, gdy rozgrywa mecze u siebie.

– Chęć zwyciężania jest zawsze taka sama. Z pewnością we własnej hali gra się łatwiej, ponieważ mamy duże wsparcie naszych kibiców –  mówi Michał Wojciechowski

W Polsce mówi się chyba, że w domu to nawet ściany pomagają (śmiech). Możliwe, że u siebie gra nam się lepiej, jednak jeżeli sobie analizujemy nasze mecze wyjazdowe, to często zdarzało się, że gra była lepsza, niż wynik – dodaje Nicolae Neagu

– Myślę, że dla każdego zespołu, gra we własnej hali jest lepszą opcją. To jest dodatkowa motywacja, także unikasz przejazdu do innego miasta, co też potrafi wpłynąć na zawodnika. Uważam, że na wyjazdach brakowało nam szczęścia i skuteczności – komentuje Mateusz Waszak

Po dwóch zwycięstwach u siebie, torunianie niestety ulegli 1:2 w Pniewach z miejscowymi Red Dragons. Szansą na rekompensatę było spotkanie u siebie z Red Devils Chojnice. Goście nie dali rady torunianom, którzy wygrali aż 5:1 i udowodnili, że ich dyspozycja i poziom zgrania idą w górę. Przedostatnim meczem drużyny trenera Hirscha była wyjazdowa potyczka z AZS UŚ Katowice. Wówczas doszło do przełamania i bardzo okazałego zwycięstwa 6:0, które napędziło FC Toruń do wygranej w ostatnim meczu z wymagającym Clearexem Chorzów. FC Toruń zakończył rundę jesienną na 4. miejscu. Dzięki 6 zwycięstwom w 11 spotkaniach toruńska drużyna ma na koncie 18 punktów. Spytaliśmy trenera i zawodników, czy ten rezultat ich zadowala.

– Uważam, że w przeciągu całego roku drużyna gra coraz lepiej. Doszło do zmian kadrowych. Obecnie dbamy o stabilizację formy młodych zawodników, co jest trudnym zadaniem. Zespół bardzo się rozwinął – mówi trener Klaudiusz Hirsch.

– Zawsze można uważać, że mogło być lepiej. Myślę, że zespół z meczu na mecz gra coraz lepiej – Cleverson Pelc.

Myślę, że drużyna jest zadowolona z tego 4. miejsca po rundzie jesiennej, szczególnie z ostatnich meczów. Miejsce jak najbardziej zasłużone – entuzjastycznie dodaje Marcin Mikołajewicz

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeżeli FC Toruń utrzyma świetną dyspozycję z ostatnich spotkań rundy jesiennej, to wówczas nasz zespół będzie jednym z głównych faworytów do zajęcia miejsca w grupie mistrzowskiej. Jednym ze zdarzeń, które pomogły drużynie przede wszystkim poszerzyć wąską kadrę oraz jeszcze polepszyć jej grę, był z pewnością powrót do zespołu Krzysztofa Elsnera, który już zdążył trzykrotnie pokonać bramkarzy przeciwników.

– Cieszę się wróciłem do zespołu. Cały czas muszę się jeszcze przestawić z piłki trawiastej na halową. Od strony taktycznej i jakościowej. Na hali inaczej się oddycha – wyjaśnia Krzysztof Elsner.Wiek nie pozwala już osiągnąć większej kariery w piłce trawiastej. Wróciłem i zostaję na hali! 

Obecnie trwa przerwa w ligowych rozgrywkach. Zapytaliśmy trenera, czy jego zdaniem przerwa może wpłynąć na dyspozycję zespołu.

– Przerwa będzie okresem przejściowym, ponieważ nie będzie ona długa. Zawodnicy mają chwilę odpoczynku i wytchnienia – tłumaczy Klaudiusz Hirsch.Po świętach będą odbywać się treningi, mamy zaplanowane również sparingi. Nie będzie problemu z utratą formy.

Krótkie podsumowanie statystyk FC Toruń po rozegranej rundzie jesiennej:

Sytuacja w tabeli: 4. miejsce, 18 punktów – 6 zwycięstw, 0 remisów, 5 porażek

Bilans bramkowy: 38:27

Strzelcy w rundzie jesiennej:
Marcin Mikołajewicz – 12 bramek
Cleverson Pelc – 9 bramek
Sylwester Kieper – 4 bramki
Michał Wojciechowski, Krzysztof Elsner – 3 bramki
Mateusz Waszak – 2 bramki
Karol Czyszek, Remigiusz Spychalski, Michał Suchocki – 1 bramka

A na koniec… trener oraz zawodnicy zdradzili nam czego sobie życzą na zbliżający się 2017 rok:

Remigiusz Spychalski – „Życzę zespołowi awansu do pierwszej szóstki, samych zwycięstw u siebie i na wyjazdach

Karol Czyszek – „Grać cały czas w Futsal Ekstraklasie, a wówczas doświadczenie samo przyjdzie!

Kamil Naparło – „Jak najwyższego miejsca na koniec sezonu Futsal Ekstraklasy. Czynienia progresu i jeszcze więcej minut na boisku

Mateusz Waszak – „Życzę sobie dużo grania i zbierania doświadzenia. Świetnie byłoby, gdybym trafiał jeszcze częściej do siatki przeciwników. Życzę sobie i zespołowi walki o medale. I tak będzie.

Michał Wojciechowski – „W następnym roku pewnie fajnie by było, gdyby moje statystyki bramkowe były trochę lepsze, ale jeżeli bez nich zespół ma wygrywać, to biorę wygraną drużyny w ciemno!

Krzysztof Elsner – „Medalu dla FC Toruń, powołania do reprezentacji Polski, debiutu w kadrze i przede wszystkim z zadowolenia z gry

Marcin Mikołajewicz – „Głównym celem zespołu jest dostanie się do pierwszej szóstki oraz powalczenie o coś więcej, niż piąte miejsce z zeszłego sezonu. Dodałbym do życzeń moje marzenie, ale i także z pewnością wszystkich kibiców w Polsce, a więc awans reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy 2018

Sylwester Kieper – „Chciałbym żebyśmy zdobyli medal dla Torunia!

Cleverson Pelc – „The Champion!

Nicolae Neagu – „Mistrzostwa Polski, żeby moja rodzina była zdrowa i kolejnych powołań do reprezentacji Mołdawii

Klaudiusz Hirsch – „Życzyłbym sobie, drużynie, żeby ten przyszły rok był jeszcze lepszy. Chciałbym żebyśmy załapali się do pierwszej szóstki, która nam zapewni wejście do grupy mistrzowskiej. Po podziale punktów na pół, będziemy mieć 15 punktów do zgarnięcia!

Terminarz FC Toruń na najbliższe pięć spotkań:

Rekord Bielsko-Biała – FC Toruń (7-8 stycznia)
FC Toruń – Pogoń 04 Szczecin (14-15 stycznia)
FC Toruń – AZS UG Gdańsk (21-22 stycznia)
FC Toruń – Gatta Zduńska Wola (4-5 lutego)
Mecz 1/16 finału Pucharu Polski (11-12 lutego)