DonGuralesko, pionier polskiej sceny hip hopowej opowiada o planach na przyszłość, El Polako oraz … wygłasza orędzie do narodu
Chillitorun.pl: Ostatnio na Twoim Facebook’owym profilu można było znaleźć post na temat Twojego udziału w filmie „Apartament”, o prywatnym życiu św. Jana Pawła II. Opowiesz więcej o swojej roli w tym przedsięwzięciu?
DonGuralesko: Tak, zostałem zaproszony żeby zilustrować, na swój sposób, film dokumentalny o Janie Pawle II i o jego ucieczkach w chodzeniu po górach. Było mi to bardzo bliskie i jutro jadę do Wadowic kręcić teledysk na ten temat (wywiad został przeprowadzony 07.05.2015r. – przyp.red.)
CT: Czego można się spodziewać po Twojej nadchodzącej płycie?
DG: Czego? Jak zwykle bezkompromisowych ciosów między oczy. Mamy czasy straszne. Kretyni nadają ton. Trzeba powiedzieć kretynom – won. I Korwin–Mikkemu też trzeba powiedzieć won, bo jest typowym faszystą.
CT: Skąd decyzja, że nadchodząca płyta będzie Twoją ostatnią?
DG: Czemu?
CT: Od ponad roku ten temat się przewija w portalach hiphopowych. Co więcej, w rozmowie z Radiem Bas sam przyznałeś, że masz zamiar wycofać się z muzyki.
DG: Nie wierz we wrogą propagandę mediów.
CT: Czyli czasu będziesz jeszcze rapował?
DG: Jak długo będę rapował? To dobre pytanie. Rok albo dwa lata.
CT: Czemu tylko tyle? A jeśli fani będą chcieli więcej?
DG: Ja jestem raperem. I wiem, że w Polsce jest wielu utalentowanych raperów. Niestety, pierwsza liga to jest wstyd. Mi jest za nich wstyd stary. Jak ich oglądam, a szczególnie jak słucham ich poglądów to się czerwienię. A czemu? Bo jest mi za nich wstyd. Po prostu.
CT: Których raperów konkretnie masz na myśli?
DG: Wszystkich. Nie wiem których. Po prostu wszystkich. Całe środowisko jest upieprzone w gównie.
CT: „Dzisiaj jest nas tu paru, kiedyś będzie nas wielu”. Tak nawijałeś jeszcze pięć lat temu. Dzisiaj mówisz „Kiedyś było nas stu, dzisiaj zaledwie kilku”. To znaczy, że nie wszystko Ci w karierze wyszło tak jakbyś chciał?
DG: W mojej karierze, tak zwanej, udało mi się zrobić wszystko tak jak nigdy bym sobie tego nie wymarzył. Odniosłem zajebisty sukces stary, z moją muzyką i w ogólnie nie podejrzewałbym nawet, że można tak bardzo się rozwinąć. Ale jako odpowiedzialny twórca muszę Ci powiedzieć, że najlepsza telewizja to jest Follow The Rabbit TV. Słuchajcie, orędzie do narodu teraz wygłoszę. Nie jedzcie mięsa, słuchajcie co wam powiedział św. Franciszek z Asyżu. I naprawdę kurwa wyluzujcie się wszyscy.
CT: Skąd takie przesłanie?
DG: Z mojego serca.
CT: Czym powodowane?
DG: Potrzebą serca.
CT: Z czego wynika to, że tak wielu raperów ma swoje marki odzieżowe? Z samej muzyki nie da się „wyżyć”?
DG: Po pierwsze to są chujowe marki. El Polako jest tylko zajebistą marką. To jest tylko zabawa, okej? To jest tylko zabawa. Czytajcie książki! I noście El Polako.
CT: Skąd czerpiesz inspiracje do pisania swoich tekstów?
DG: Po pierwsze literatura, po drugie życie.
CT: Czy przez całą swoją karierę miałeś jedną, stałą inspiracje czy też na poszczególnych etapach ulegała ona zmianom?
DG: Kiedyś pisałem teksty najebany, naćpany i najarany. Teraz to robię na trzeźwo. W tym sensie się zmieniła.
CT: Jeszcze w jakimś innym?
DG: Jest tak stary, że po prostu ja nie piszę tekstów. To teksty są pisane przeze mnie.
CT: Jak w Piśmie Świętym autorzy natchnieni?
DG: Tak.
CT: Jak w tym momencie, wg .Ciebie wygląda kondycja polskiego rapu?
DG: Szczerze to się tak nie przysłuchuje, bo nie warto. Wiem, że jest dużo młodych ludzi, którzy potrafią rapować, robić bity. Beatmakerzy są zajebiści, DJ-e dają radę. Ale ja jestem z takich czasów, że chodziło o skillsy kiedyś. Te skillsy były chujowe, ale wszyscy staraliśmy się być coraz lepsi. A teraz nie wiem o co chodzi. Nie wiem co oni chcą powiedzieć. Nie rozumiem tego. Dlatego to nie jest pytanie do mnie, bo ja nic nie rozumiem.