Nieudany powrót na ligowe boiska. Elana przegrywa w Koszalinie

0
1452

Mecz 18. kolejki III ligi z Gwardią Koszalin miał być dla Elany początkiem zwycięskiego szlaku do II ligi. Piłkarze Jerzego Cyraka muszą jednak porzucić na moment wielkie marzenia i odrobić straty, które spowodowała porażka w Koszalinie. Proste błędy bramkarza i obrońców poskutkowały trzema straconymi bramkami i na nic zdała się pogoń w ostatnich dwudziestu minutach meczu. Żółto-niebiescy rundę wiosenną, podobnie jak jesienną, rozpoczęli od porażki

Elana do Koszalina jechała w roli faworytów. Mecz z tamtejszą Gwardią miał im zagwarantować fotel lidera i początek zwycięskiej drogi do II ligi. Tymczasem żółto-niebiescy musieli obejść się smakiem. Po prostych błędach w defensywie, piłkarze Jerzego Cyraka przegrali spotkanie inaugurujące rundę rewanżową 2:3 i tym samym spadli w tabeli na szóste miejsce.

Od samego początku meczu ton rywalizacji nadawali gospodarze. Piłkarze Gwardii spotkanie rozpoczęli od bardzo mocnych ataków na bramkę, co było sporym wyzwaniem dla defensorów Elany. Niestety, torunianie nie podołali mu i szybko, bo już w dwudziestej minucie, stracili pierwszą bramkę. Cztery minuty później Bartosz Piotrowski popełnił kolejny błąd i na tablicy wyników było już 2:0 na korzyść gospodarzy. Taki rezultat pomógł im w ustabilizowaniu gry i nie dopuszczaniu do groźnych kontrataków ze strony Elany. Piłkarze Jerzego Cyraka próbowali w jakiś sposób zagrozić bramce Adriana Hartleba, ale każda ich próba spotykała się z jeszcze groźniejszą odpowiedzią ze strony gospodarzy. Można powiedzieć, że torunianie mieli sporo szczęścia, że po pierwszej połowie przegrywali tylko 0:2.

Druga część spotkania do pewnego momentu była wierną kopią pierwszej. Nadal piłkę kontrolowali zawodnicy Gwardii, a żółto-niebiescy podejmowali nieudolne próby nawiązania kontaktu w tym meczu. Ich zapały szybko jednak ostudził Michał Szubert, który strzelił trzeciego gola dla gospodarzy. Ta bramka przesądziła losy spotkania i żółto-niebiescy nieco zwątpili w jakikolwiek korzystny wynik. Elanie udało się jednak przebudzić i przejąć kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Od siedemdziesiątej minuty podopieczni Cyraka wiedli prym, co poskutkowało strzeloną przez Rafała Więckowskiego bramką. Chwilę później piłkę w siatce umieścił również Łukasz Zagdański, co dało jeszcze wiarę w wywiezienie z Koszalina chociaż jednego punktu. Niestety, dziesięć minut okazało się zbyt krótkie, by odrobić stratę i torunianie ponieśli pierwszą porażkę ligową w roku 2017. Przypomnijmy, że w meczu pierwszej kolejki III ligi również lepsza okazała się Gwardia Koszalin.

Co prawda torunianie polegli w pierwszym spotkaniu, ale przed nimi jeszcze długa droga do końca sezonu. Ta drużyna już nieraz pokazała, że wie, jak się gra w piłkę, i że potrafi walczyć o wysokie cele. Wszyscy kibice liczą, że ich drużyna pokaże to już w najbliższym meczu na własnym stadionie. 18 marca Elana przy Bema podejmie Wdę Świecie. Oby torunianie powrócili do dobrej dyspozycji i rozpoczęli marsz w górę tabeli.

Gwardia Koszalin – Elana Toruń 3:2 (2:0).

Bramki: Daniel Wojciechowski 18, Robert Ziętarski 24, Michał Szubert 54 – Rafał Więckowski 75, Łukasz Zagdański 79.