Turniej Pucharu Polski w Rugby 7 odwołany… Dlaczego?

0
2441

W sobotę na Stadionie Miejskim im. Grzegorza Duneckiego miał odbyć się turniej Pucharu Polski Rugby 7. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem i w Toruniu po raz pierwszy zobaczymy rugby na poziomie ogólnopolskim. Tak się jednak nie stało, zawody zostały odwołane. Dlaczego?

Na miejscu zjawiły się wszystkie drużyny oraz sędziowie. Boisko jednak nie zostało odpowiednio przygotowane. O godzinie 10:00, a więc gdy turniej miał zostać rozpoczęty, na murawie nie było widać linii. Zabezpieczone nie zostały także bramki. Trwały rozmowy z sędziami. Pięć minut po teoretycznym rozpoczęciu zawodów Leszek Kościelniak, który był wyznaczony na głównego sędziego tych zawodów, podjął decyzję o odwołaniu turnieju. Poprosiliśmy go o komentarz w tej sprawie:

– Widziałem pismo, które posiada gospodarz tego obiektu i było wiadomo w marcu, że tu żadnych innych linii oprócz piłkarskich nie pozwalają namalować – mówi Kościelniak – Sam brak linii nie zaważył o odwołaniu turnieju. Słupów (bramek – przyp. red.) także nie można było postawić, bramki trzeba byłoby zabezpieczyć. Zarządca zadeklarował się, że możemy bramki wyjąć całkowicie i to by wyglądało naprawdę niepoważnie. To jest turniej Pucharu Polski, ma on swoją rangę i pewien standard trzeba zachować, choćby dla tych ludzi, którzy przyjdą z zewnątrz przyjrzeć się co to jest i jak to wygląda.

Niepokój budził także brak służb medycznych. Na obiekcie nie pojawił się żaden ambulans do momentu odwołania turnieju. Udało nam się ustalić, że ratownik medyczny z plecakiem ostatecznie pojawił się na stadionie, ale o tym fakcie sędzia główny nie został poinformowany.

– Służba medyczna też nie została zabezpieczona, a to jest karygodne. Bez tego żadne zawody nie mogą się odbyć – dodaje Kościelniak.

Po odwołaniu zawodów część rugbystów, która dotarła z różnych zakątków Polski, postanowiła rozegrać mecze sparingowe. Osoby związane z Toruńskim Klubem Rugby odmówiły komentarza.