Niedzielę na toruńskiej Motoarenie lepiej wspominać będą kibice miejscowych. KS Toruń w pierwszych, po szesnastu latach, derbach pomorza z MRGardem GKM-em Grudziądz zanotował pewne zwycięstwo 59:31
Pierwsza seria startów tak naprawdę roztrzygnęła niedzielną rywalizację. Anioły aż trzykrotnie w pierwszych cztertech startach zwyciężali 5:1. W biegu otwarcia Jason Doyle i Adrian Miedzieński odjechali Juricy Pavlicovi i Artiomowi Łagucie. W biegu młodzieżowym podwójnie zwyciężli Przedpełski z Fajferem a w czwartym starcie pięć punktów przywieźli Grigorij Łaguta i Przedpełski. W pierwszej serii startów jedynie Tomasz Gollob nawiązał walkę z toruńskimi żużlowcami i po zaciętej walce do ostatniego wirażu objechał Chrisa Holdera, zwyciężając w biegu trzecim. Remis w tym biegu uratował Kacper Gomólski i po czterech biegach Anioły prowadziły aż 18:6.
Na pierwsze zwycięstwo goście czekali do biegu siódmego. Krzysztof Buczkowski i Marcin Nowak 4:2 objechali Doyla, wcześniej z powodu upadku wykluczony został Miedziak. W powtórce biegu Buczkowski wyszedł najszybciej ze startu i na dystansie nie dał szans zawodnikowi gospodarzy. W następnym wyścigu doszło do pierwszego w tym sezonie „braterskiego” pojedynku pomiędzy braćmi Łaguta. Artiom potwierdził ogromną przydatność dla grudziądzkiego zespołu zwyciężając w biegu przed Przedpełskim i „Griszą” ale wystarczyło to jedynie na biegowy remis.
Grigorij Łaguta szansę na rewanż dostał w biegu jedenastym. Od samego startu do przodu odjechał Miedziński a bracia Łaguta stoczyli fantastyczny pojedynek na dystansie, na mecie drugi zameldował się Grisza zapewniając Aniołom podwójne zwycięstwo. W ostatnich czterech wyścigach torunianie potwierdzili swoją wyższość w tym spotkaniu, dwukrotnie zwyciężając 5:1 i dokładając 4:2. GKM odpowiedział zwycięstwem w ostatnim biegu, A.Łaguta wyprzedził Holdera a Buczkowski nie pozwolił na uratowanie remisu Jasonowi Doylowi.
Pierwsze w tym sezonie derby pomorza zgromadziły na Motoarenie piętnaście tysięcy kibiców, w tym liczną grupę kibiców z Grudziądza. Fani GKM-u przez cały mecz bardzo głośno wspierali swoich zawodników, czym napsuli z pewnością trochę nerwów miejscowym kibicom.
Powiedzieli po meczu:
Jacek Krzyżaniak (Trener KS Toruń) – Na tym poziomie nie można lekceważyć przeciwnika, dlatego ta wygrana jest powodem do radości. Wszyscy zawodnicy spisali się dzisiaj bardzo dobrze, trochę pecha miał dzisiaj Adrian Miedziński, jednak jest to ciągle skutkiem jego urazu. Nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności, potrzeba jeszcze trochę czasu i wszystko będzie na swoim poziomie.
Chris Holder (Zawodnik KS Toruń) – To był dla nas bardzo dobry mecz, odnieśliśmy cenną wygraną i zdobyliśmy dużo punktów. Jesteśmy szczęśliwi i czekamy na następny mecz.
Robert Kempiński (Trener MRGarden GKM Grudziądz) – W Toruniu jest bardzo ciężki teren, żeby wygrywać mecze tak jakbyśmy chcieli. Jeżeli mam coś powiedzieć na temat tego meczu to, mi jako trenerowi jest bardzo ciężko. Jeżeli mamy w biegu Tomka Golloba i Krzyśka Buczkowskiego a mimo to, przegrywamy 5:1 a nie robimy chociaż 3:3 to wiadomo, że będzie bardzo ciężko o jakiś ciężki wynik. Przewaga gospodarzy dzisiaj była bardzo duża, jak widać KS Toruń jest bardzo mocną drużyną, serdecznie gratuluje wygranej.
Artiom Łaguta (Zawodnik MRGarden GKM Grudziądz) – Szkoda, że tak zawaliliśmy ten mecz, szczególnie, że przyjechało bardzo dużo kibiców z Grudziądza. Mogę powiedzieć w swoim imieniu, że nigdy nie zrobiłem w Toruniu jedenastu punktów, to mój najlepszy występ tutaj. Szkoda tego pierwszego startu, kiedy zaliczyłem defekt silnika, na drugim silniku już poszło.
Wyniki:
MRGARDEN GKM Grudziądz – 31
1. Artiom Łaguta – 11 (d,2,3,1,2,3)
2. Jurica Pavlic – 2 (1,0,0,-,1)
3. Tomasz Gollob – 6 (3,2,1,0,0,0)
4. Rafał Okoniewski – 0 (0,0,-,-)
5. Krzysztof Buczkowski – 10 (1,3,3,1,1,1)
6. Marcin Nowak – 2 (1,1,0,d)
7. Mike Trzensiok – 0 (w,0,-)
KS Toruń – 59
9. Jason Doyle – 10 (3,2,2,3,0)
10. Adrian Miedziński – 5+1 (2*,w,0,3,)
11. Chris Holder – 13 (2,3,3,3,2)
12. Kacper Gomólski – 6+3 (1*,1,2*,2*,-)
13. Grigorij Łaguta – 12+2 (3,3,1*,2*,3)
14. Oskar Fajfer – 4+1 (2*,1,1)
15. Paweł Przedpełski – 9+2 (3,2*,2,2*)
Bieg po biegu:
1. (59,13) Doyle, Miedziński, Pavlic, A. Łaguta (d/s) 5:1
2. (59,14) Przedpełski, Fajfer, Nowak, Trzensiok (w/dubl) 5:1 (10:2)
3. (58,30) Gollob, Holder, Gomólski, Okoniewski 3:3 (13:5)
4. (57,41) G. Łaguta, Przedpełski, Buczkowski, Trzensiok 5:1 (18:6)
5. (58,36) Holder, A. Łaguta, Gomólski, Pavlic 4:2 (22:8)
6. (58,40) G. Łaguta, Gollob, Fajfer, Okoniewski 4:2 (26:10)
7. (58,70) Buczkowski, Doyle, Nowak, Miedziński (w/u) 2:4 (28:14)
8. (58,89) A. Łaguta, Przedpełski, G. Łaguta, Pavlic 3:3 (31:17)
9. (58,75) Buczkowski, Doyle, Gollob, Miedziński 2:4 (33:21)
10. (58,74) Holder, Gomólski, Buczkowski, Nowak 5:1 (38:28)
11. (59,42) Miedziński, G. Łaguta, A. Łaguta, Gollob 5:1 (43:29)
12. (58,43) Holder, A. Łaguta, Fajfer, Nowak (d/s) 4:2 (47:25)
13. (59,02) Doyle, Gomólski, Buczkowski, Gollob 5:1 (52:26)
14. (58,47) G. Łaguta, Przedpełski, Pavlic, Gollob 5:1 (57:27)
15. (58,68) A. Łaguta, Holder, Buczkowski, Doyle 2:4 (59:31)
Sędzia: Marek Wojaczek
Widzów: 15 000