Do końca zmagań w III lidze pozostały trzy kolejki. Żółto-niebiescy wciąż tracą do drugiej drużyny Lecha Poznań siedem punktów, jednak sytuacja w tabeli może się znacznie zmienić po sobotnim spotkaniu. Na przeciw siebie staną bowiem obie drużyny
Od wyniku tego meczu zależeć będzie, czy Elana wciąż będzie się liczyć w walce o awans. Nawet w przypadku wygranej ciężko jednak przypuszczać, że Gwardia Koszalin, Bałtyk Gdynia i Lech będą masowo gubić punkty w kolejnych spotkaniach. Obecnie do tej pierwszej drużyny torunianie tracą sześć „oczek”, z kolei do zespołu z Trójmiasta cztery.
Ostatnia ligowa historia spotkań pomiędzy Elaną a Lechem przemawia za zespołem z Wielkopolski. W pierwszym spotkaniu obu drużyn w tym sezonie górą 1:0 byli poznaniacy. Warto jednak wspomnieć, że byli oni zasileni trzema zawodnikami z pierwszego składu – Jasminem Buricem, Dariuszem Dudką i Maciejem Wiluszem. Z kolei w poprzednim sezonie „Kolejorz” zwyciężył na własnym terenie 2:1, a w Grodzie Kopernika padł remis 1:1.
Mało prawdopodobne jest, aby w sobotę zespół z Poznania był wzmocniony zawodnikami z Ekstraklasy. Większość z nich udała się już na urlopy lub zgrupowania kadr. Rozgrywki III ligi regulują również zasady zgodnie, z którymi wykluczony jest udział w meczu rezerw zawodników, którzy rozegrali na najwyższym szczeblu rozgrywek określoną liczbę spotkań.
Ivan Djurdević, szkoleniowiec drugiej drużyny Lecha, będzie miał w sobotę nie mały problem. Dodatkowe powołania do kadry młodzieżowej otrzymali bowiem jego podstawowi zawodnicy – Jakub Moder i Dawid Kurminowski. Wcześniej na zgrupowanie udał się również Tymoteusz Puchacz i cała trójka na pewno nie pojawi się w Toruniu. Żółto-niebiescy mogą upatrywać w tym szanse na przełamanie złej passy spotkań z Lechem i wywalczenie pierwszego kompletu punktów.
Sobotnie spotkanie pomiędzy Elaną Toruń a Lechem II Poznań na Stadionie Miejskim im. Grzegorza Duneckiego, rozpocznie się o godzinie 13:00.