Wraz z początkiem lipca ruszyła 104. edycja elitarnego wyścigu kolarskiego dookoła Francji. W tegorocznym Tour de France możemy podziwiać rywalizację 22 ekip, 198 kolarzy, w tym 4 Polaków. Nas z pewnością najbardziej będzie interesować postawa Michała Kwiatkowskiego, który po czterech pierwszych etapach plasuje się na 7. pozycji w klasyfikacji generalnej!
Choć jak sama nazwa wskazuje – jest to wyścig dookoła Francji – to zawodnicy zainaugurowali tour w niemieckim Duesseldorfie indywidualną jazdą na czas. Pierwszym liderem wyścigu został Brytyjczyk Geraint Thomas, który, podobnie jak Michał Kwiatkowski, reprezentuje barwy teamu Sky. Polak również rozpoczął od mocnego uderzenia. Torunianin stracił do swojego kolegi z drużyny 15 sekund i zakończył zmagania na 8. miejscu.
W niedzielę górą był Marcel Kittel, z kolei Kwiatkowski osiągnął najlepszy wynik wśród Polaków. Po jeździe na niemieckich i belgijskich szosach, zawodnik teamu Sky dojechał do mety na 32. pozycji. W poniedziałek cała kolarska karuzela wreszcie zameldowała się we Francji. Triumfatorem trzeciego etapu został Peter Sagan, natomiast na 10. miejscu zmagania zakończył Rafał Majka. Michał Kwiatkowski był 42.
Spore emocje przyniosła wczorajsza rywalizacja. Na ostatnim kilometrze doszło do kraksy, w której ucierpiał m.in. Mark Cavendish. Według sędziów prowodyrem całego zamieszania był Peter Sagan, przez co został on… wyrzucony z wyścigu. Ta decyzja wzbudza wielkie kontrowersje i długo jeszcze będzie się dyskutować na temat jej słuszności. Jeżeli chodzi o Polaków, 29. miejsce zajął Rafał Majka, a dopiero 151. był Michał Kwiatkowski.
W klasyfikacji generalnej torunianin wciąż jednak plasuje się w czołówce. Po czterech etapach Kwiatkowski zajmuje 7. pozycję ze stratą 32 sekund do wciąż prowadzącego w tourze Thomasa. 22. jest Rafał Majka (+0:49), 102. Maciej Bodnar (+3:23), a 154. Paweł Poljański (+7:16). Co ciekawe, wszyscy z biało-czerwonych, poza Kwiatkowskim, reprezentują barwy tego samego teamu – Bora-Hansgrohe.