Z Torunia na prestiżowe zawody jeździeckie Longines Global Champions Tour? Czemu nie! Po pewnym czasie zrozumiała jednak, w jakiej roli chciałaby się tam udać. Sandra Kwiatkowska to zapalona miłośniczka jazdy konno. Ostatnimi czasy większą uwagę skupia jednak na fotografowaniu tych wspaniałych stworzeń
ChilliToruń.pl: Dlaczego konie? Co w nich cię urzeka?
Sandra Kwiatkowska: W wakacje, tuż przed pierwszą klasą podstawówki, miałam sen, w którym rodzice przyszli po mnie do przedszkola z koniem. Potem obudziłam się rano i powiedziałam, że chcę jeździć konno. Zaczęliśmy jeździć po okolicy w poszukiwaniu odpowiedniej stajni. Skąd nawiedził mnie ten sen, to do dzisiaj nie mam pojęcia. Urzeka mnie ich siła, piękno oraz dostojność.
CT: Pamiętasz swoje pierwsze zdjęcia koni? Jak to się zaczęło?
SK: Najpierw były konie. Rok później mama usłyszała w radiu o Jeździeckich Mistrzostwach Polski Amatorów, które miały odbyć się w Kaszczorku. Pojechaliśmy i zabraliśmy ze sobą aparat. Jak to z dziećmi bywa, popsułam aparat, więc namówiłam rodziców na nowy. Potem zabierałam go częściej na zawody i odkrywałam tajniki fotografii, co jak widać, bardzo mnie wciągnęło.
CT: Fotografowanie koni jest popularne w Polsce? Czy sama kimś się inspirowałaś?
SK: Myślę, że tak. Teraz wszyscy mają dostęp do dobrych aparatów w telefonach, przez co ludzie bardziej interesują się fotografią. Bardzo dużo osób, zwłaszcza dziewczyn, zakłada na facebooku fanpage swoich koni i zamieszcza tam zdjęcia. Z czasem chcą, żeby były one lepsze, więc zaczynają się interesować fotografią i tak fotografia koni się rozpowszechnia. Gdy zaczynałam swoją przygodę ze zdjęciami, nie znałam żadnych fotografów, więc nie miałam kim się inspirować.
CT: Ostatnio miałaś dużo pracy w związku z mistrzostwami Polski amatorów, które odbywały się w Toruniu. Jak często robisz fotorelacje z takich wydarzeń?
SK: JMPA to niestety jedna z niewielu ogólnopolskich imprez jeździeckich w regionie, ale staram się często pojawiać na zawodach regionalnych.
CT: Czy przed daną imprezą opracowujesz plan działania i ustalasz, kogo sfotografujesz?
SK: Gdy wiem, że pojawię się na jakiś zawodach, ogłaszam to na moim fanpage na facebooku. Zawodnicy, którzy są zainteresowani, piszą do mnie wiadomości, prosząc, żebym zrobiła im zdjęcia. Dodatkowo przed zawodami drukuję listy startowe, gdzie zaznaczam zgłoszone osoby, żeby nikogo nie pominąć.
CT: Chętnych chyba nie brakuje?
SK: W końcu to Mistrzostwa Polski, dużo zawodników chce mieć pamiątkę z zawodów.
CT: Czy sama jeździsz konno?
SK: Niestety już bardzo sporadycznie. Przestałam regularnie trenować 2 lata temu, gdy zrozumiałam, że fotografia to moja większa pasja. Zdarza mi się czasami pojeździć latem dla przyjemności.
CT: Czy wśród mieszkańców Torunia popularna jest ta forma rekreacji?
SK: Ciężko mi powiedzieć, ale widzę, że jeździectwo robi się coraz bardziej popularne, więc w Toruniu pewnie też.
CT: Jakiego typu jeźdźców najczęściej spotykasz i fotografujesz? Dzieci, młodzież, a może tych najbardziej doświadczonych?
SK: Jak na razie spotykam osoby, które tak jak ja jeżdżą na zawody regionalne. Kto wie, może z czasem zacznę robić zdjęcia na zawodach ogólnopolskich i międzynarodowych, gdzie będę miała przyjemność oglądać polskie i zagraniczne gwiazdy jeździectwa.
CT: Toruń to dobre miejsce na naukę jazdy konno?
SK: Nigdy nie jeździłam w Kaszczorku, dlatego nie mogę nic powiedzieć. Ale wokół Torunia jest bardzo dużo stajni, więc myślę, że każdy znajdzie taką, która będzie mu odpowiadać.
CT: Czy wiążesz z fotografią koni jakąś przyszłość? Jakie masz plany lub marzenia z tym związane?
SK: Teraz chcę skończyć szkołę i dalej się rozwijać oraz robić coraz lepsze zdjęcia. Na pewno marzy mi się zrobienie zdjęć na Jeździeckich Mistrzostwach Polski, Europy, Świata i Longines Global Champions Tour np. w Paryżu. Wiem, że chcę dalej zajmować się fotografią, ale czy będzie to mój główny zawód? Tego nie wiem.
A może Wy chcielibyście podzielić się na naszych łamach ciekawą, a może i niekonwencjonalną pasją? Czekamy na Waszą wiadomość – redakcja@chillitorun.pl 🙂