Pogoda z ostatnich dni sprzyja grzybobraniu. W mediach społecznościowych roi się od zdjęć zapalonych grzybiarzy i osób, które wypad na grzyby traktują jako rzadką rozrywkę. Lasy pełne są poszukiwaczy naturalnych skarbów, a toruńskie patelnie zapełniają się różnorakimi grzybami
Deszczowa i ciepła pogoda sprzyja rozwojowi grzybów. W toruńskich i podtoruńskich lasach na każdym kroku można natknąć się na maślaka, czy borowika. Grzybiarze prześcigają się w chwaleniu swoimi zbiorami i… porannymi pobudkami, bo aby zdobyć piękne okazy trzeba bardzo rano wstać.
– Z domu zbieram się już o 6:00. W lasach jest tylu grzybiarzy, co grzybów – mówi ze śmiechem pan Krzysztof, który od 20 lat przeszukuje lasy w poszukiwaniu grzybów. – Widzę, że wiele osób chodzi na grzyby rzadko, więc staram się ich uświadamiać. Często depczą po grzybach, wycinają je.
Zdarza się, że nowicjusze zbierają grzyby trujące – radzimy bacznie na to uważać, bo skutek zjedzenia niektórych może okazać się nawet tragiczny. Po spacerze należy sprawdzić również skórę – z grzybami w lasach pojawiło się również mnóstwo kleszczy.
Jakie grzyby znajdziemy w toruńskich i podtoruńskich lasach?
– Od kilku dni mamy prawdziwy wysyp grzybów. Szczególnie warto zajrzeć w młode lasy brzozowo- sosnowe w których co krok rosną koźlarze i maślaki – mówi pani Krystyna, zapalona grzybiarka. – Z końcem sierpnia pojawia się mnóstwo podgrzybków, co również można już zauważyć.
Grzyby możemy przyrządzić na kilka różnych sposobów, usmażyć, zamrozić, bądź ugotować z nich zupę. Choć są bardzo smaczne, to radzimy jednak umiar w jedzeniu – są bardzo ciężkie i nie zawierają żadnych wartości odżywczych.
Nie zmienia to faktu, że nawet sam spacer w gronie bliskich w poszukiwaniu grzybów sprawia, że będziemy o wiele zdrowsi.