Jednym z głównych elementów spektaklu „Plac Aniołów” francuskiej grupy Gratte Ciel były pióra. Tych na ulice miasta spadło całe mnóstwo. MPO wzięło się do sprzątania zaraz po ukończeniu wydarzenia, lecz pióra wciąż oblegają starówkę i okolice
Spektakl francuskiej grupy Gratte Ciel odbył się w sobotę, 23 września na Rynku Staromiejskim. Liczbę widzów można porównać do niedawnego festiwalu Bella Skyway, którzy oblegali okolice pomnika Mikołaja Kopernika w celu znalezienia jak najlepszego widoku na iluminację świetlną na ul. Szerokiej. To spowodowało, że rozchodzący się po spektaklu ludzie przenosili biały puch dalej. Do teraz można się na niego natknąć w każdej części obrębu Starego Miasta.
– Posprzątać po anielskim pokazie było dla nas nie lada wyzwaniem – mówi prezes MPO, Piotr Rozwadowski. – Przygotowywaliśmy się do tego zadania od tygodni. Wynajęliśmy specjalistyczne dmuchawy i odkurzacze, kupiliśmy big-bagi, czyli duże worki o wymiarach 1,8 m na 1,6 m do pakowania pierza. Większą część puchu już zebraliśmy, ale jestem pewien, że jeszcze przez wiele dni na starówce znajdować będziemy białe pióra. Utknęły one na dachach i rynnach i z każdym podmuchem wiatru spadać będą na ziemię. Będzie trochę tak jak z igłami po żywej choince, które znajdujemy w dywanie tygodniami po Wigilii.
Choć prace porządkowe zaczęły się zaraz po ukończeniu spektaklu to sprzątanie mogło rozpocząć się na dobre dopiero około godziny 04:00, kiedy toruńska Starówka opustoszała. Do akcji ruszyły trzy zamiatarki, polewaczka, odkurzacze uliczne i osiem dmuchaw, a puch wywożony był trzema samochodami ciężarowymi. W nocy sprzątało 15 pracowników MPO, których w niedzielę wsparło 14 osób odpracowujących kary w spółce. Nocne prace z użyciem ciężkiego sprzętu będą kontynuowane w najbliższych dniach.