Jan Hartman atakuje ojca Rydzyka i oskarża Żydów o zdradę

0
1317

W ubiegłą niedzielę w Kaplicy Pamięci znajdującej się pod Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II odbyło się sympozjum poświęcone ratowaniu narodu żydowskiego przez Polaków w czasie II wojny światowej. W uroczystościach wzięli wysocy urzędnicy państwowi na czele z premier Beatą Szydło oraz wielu Żydów. Także tych uratowanych przez Polaków od holokaustu. Po niedzielnej konferencji na uczestników kongresu i ojca Tadeusza Rydzyka wylała się fala krytyki ze strony prof. Jana Hartmana, który oskarżył Żydów o zdradę

Oskarżam Żydów – nie wszystkich, lecz licznych, choć żadnego nazwiska nie wymienię – o zdradę – napisał w poniedziałek na swoim blogu prof. Jan Hartman, polski filozof i bioetyk, który sam jest z pochodzenia Żydem. Jego słowa dotyczą niedzielnej konferencji „Pamięć i Nadzieja”, która w miniony weekend została zorganizowana przez Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej oraz Fundację „From The Depths” w Kaplicy Pamięci pod Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Sympozjum dotyczyło ratowania Żydów przez Polaków w trakcie II wojny światowej oraz krzewienia pamięci o tych wydarzeniach. Hartman we wpisie na swoim blogu mocno skrytykował nie tylko o. Tadeusza Rydzyka, który mocno zabiega o pamięć o pomocy udzielonej Żydom przez Polaków, ale także Żydom, którzy w niedzielę zjawili się na konferencji.

Łzy cisną mi się do oczu, gdy widzę pierwszego nienawistnika Żydów, spadkobiercę najgorszych tradycji endeckiego, antysemickiego katolicyzmu międzywojnia, Tadeusza Rydzyka, triumfującego – w obecności najwyższych władz RP – niczym król Ubu w roli kapłana i kustosza pamięci Sprawiedliwych wśród narodów świata…
Dopiął swego. Nie tylko stworzył „Kaplicę Pamięci”, w której zapisano sprawdzone i niesprawdzone nazwiska Polaków ratujących Żydów przed wydaniem ich Niemcom przez wychowanków przedwojennych Rydzyków, lecz zyskał dla swojej przewrotnej działalności aktywne poparcie wielu Żydów, w tym również oficjalnych czynników izraelskich. Rzygać mi się chce na myśl o tym odrażającym triumfie hucpy i załgania. Lecz to nie Rydzyk wzbudza to obrzydzenie i nie głupcy z PiS, którzy myślą, że można dziś swój antysemityzm przykryć łgarstwami o dobrych Polakach katolikach, którzy w czasie wojny uczynili wszystko, co w ich mocy, by ratować swych braci Żydów, o nielicznych „czarnych owcach” i znacznie liczniejszych żydowskich niewdzięcznikach, pomawiających Polaków o antysemityzm. Moja złość i pogarda jest dla Żydów, którzy przed kilkoma dniami zleźli się tam w Toruniu, by składać hołdy i płaszczyć się przed oślizgłym cynizmem i jego diabolicznym celebransem. Jak Wam nie wstyd!

To fragment wpisu, który zamieścił na swoim blogu Hartman. Ani ojciec Rydzyk ani uczestnicy konferencji nie odnieśli się jeszcze do zarzutów prof. Hartmana. Gwoli dopełnienia dziennikarskiej rzetelności należy przypomnieć, że przed paroma miesiącami z ramienia założyciela Radia Maryja powstał Instytut Pamięć i Tożsamość, który zajmuje się odnajdywaniem kolejnych Polaków ratujących Żydów oraz tych, którzy zostali odnajdywani. W działania Instytutu zalicza się zbieranie podobnych historii i dbałość o ich stosowne opublikowanie.