Przed Katarzynkami decydujący mecz o fazę play-off EuroCup Women. Energa Toruń wyruszyła do graniczącego z Syrią Hatay
Hatay BB awans ma już zapewniony. Turecki klub wygrał wszystkie pięć meczów, a grupowe zmagania zakończy we własnej hali. We wtorkowy poranek torunianki rozpoczęły 16-godziną podróż na południowy kraniec Turcji w pobliże pogrążonej w wojnie Syrii. Przez wiele lat teren ten był przedmiotem walk pomiędzy sąsiednimi krajami. Ze względu na konflikt trwający zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej rejon ten jest silnie zmilitaryzowany. W samym Hatay jest jednak bezpiecznie.
Na spokojny pojedynek nie mogą za to liczyć Katarzynki. Zwycięstwo da jednak pewny awans do fazy play-off. W przypadku niepowodzenia trzeba będzie liczyć na potknięcie Pieštanské Cajky, które zmierzy się z outsiderem grupy D – ACS Sepsi. Wygrać z tureckim zespołem będzie bardzo trudno. W końcu to półfinalista poprzedniej edycji EuroCup.
Hatay to bardzo stabilny zespół z kilkoma groźnymi zawodniczkami i zgranym kolektywem. Największą siłą tureckiej drużyny jest duet zza Oceanu. Pod koszem rządzi potężnie zbudowana Courtney Paris oraz świetnie dyrygująca zespołem filigranowa rozgrywająca Leilani Mitchell. Europejski trzon zespołu tworzy trio Katerina Snytsina – Viktoria Mircheva – Hind Ben Abdelkader. Przed rozpoczęciem rozgrywek do zespołu dołączyła jeszcze Hind Ben Abdelkader. Belgijka przez poprzedni sezon w barwach Wisły CanPack Kraków pełniła rolę jednej z liderek drużyny.
Pojedynek odbędzie się w czwartek o godzinie 17:00 czasu polskiego.