Paweł N. usłyszał wyrok za znieważanie Egipcjanina. Haniebnych czynów dopuścił się w prowadzonym przez niego lokalu gastronomicznym na toruńskiej Starówce
Egipcjanin prowadził restaurację serwującą kebaby przy ulicy Chełmińskiej. 24 marca 2016 roku wtargnął do niej Paweł N. Zastał tylko Egipcjanina, którego nazwał terrorystą, szarpał za koszulę i próbował uderzyć w twarz. Pod groźbą zabójstwa nakazał mu w ciągu czterech dni wracać do swojego kraju.
O zdarzeniu dowiedziała się policja, a sprawa trafiła do sądu. Bezrobotny 33-latek usłyszał dziś wyrok. Czekają go prace społeczne w wymiarze 10 miesięcy, po 30 godzin każdy. Ponadto musi podjąć stałą pracę zarobkową. Sąd Okręgowy wydał łagodzący wyrok. Dlaczego?
Kluczowa okazała się postawa samego Egipcjanina. Dość powiedzieć, że pokrzywdzony był przeciwny karze dla Pawła N. Nie zależało mu na ukaraniu torunianina, ani nie wnosił o zadośćuczynienie. Przyznał, że wybacza 33-latkowi. Egipcjanin nie stawił się w sądzie. Po przykrych doświadczeniach obcokrajowiec zdecydował się opuścić Polskę. Obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii.
