W tym sezonie naszym siatkarkom nic nie wychodzi. Po ośmiu porażkach w bieżącej kampanii posadę trenera stracił Nicola Vettori. Pierwszy mecz pod wodzą tymczasowego trenera Marcina Szendzielarza przyniósł porażkę z drużyną Developersu SkyRes Rzeszów 3:1
Wczoraj o godzinie 17:00 w Hali Podpromie w Rzeszowie miejscowy SkyRes podejmował Poli Budowlanych Toruń. Ekipa gospodarzy będąca w czole tabeli wychodziła na parkiet w roli zdecydowanego faworyta. Nasze zawodniczki przed tym spotkaniem zajmowały przedostatnie miejsce w tabeli i po wczorajszym meczu niestety nadal tę pozycję okupują…
Otwarcie meczu okazało się ogromną niespodzianką. Nasze zawodniczki od początku dyktowały swoje warunki. Od pierwszych wymian udało się utrzymywać prowadzenie i taki stan rzeczy potrwał do końca seta, którego udało się wygrać w stosunku aż 17:25! Taki wynik był zasługą przede wszystkim dobrze grającym Dorocie Ściurce oraz Mariny Cvetanović.
Niestety kolejne sety to powrót do demonów z przeszłości. Cała boiskowa sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Teraz to nasze zawodniczki mocno odstawały rywalkom. Gra posypała się, gdy Adela Helić nękała nasze zawodniczki dobrym blokiem i serwisem. Drugi set Budowlane przegrały 25:20, trzeci 25:15, a czwarty 20:19, odnosząc w całym meczu porażkę 3:1.
To czwarta porażka z rzędu zawodniczek z Torunia. Na razie Marcin Szendzielarz miał zbyt mało czasu, aby jakkolwiek poprawić grę drużyny, ale na ten moment próżno szukać pozytywów w kontekście nadchodzących gier. Potrzeba gruntownych zmian, aby torunianki wróciły na dobre tory i gry z poprzedniego sezonu. Kolejny mecz Poli Budowlani Toruń rozegrają już za 3 dni, 20 grudnia w Arenie Toruń z Impelem Wrocław.