Wczoraj w stolicy Podlasia ważną wygraną odnieśli futsaliści FC Toruń, którzy pokonali miejscowy MOKS Słoneczny Stok Białystok aż 4:0. Dzięki kolejnym trzem punktom nasza drużyna umocniła się na trzeciej pozycji w tabeli
Rollercoaster, który miał miejsce w Słomnikach wpłynął bardzo dobrze na mentalność zawodników FC Toruń. Przypomnijmy, że podopieczni Łukasza Żebrowskiego odnieśli zwycięstwo 6:3 przeciwko Lex Kancelarii, pomimo iż przegrywali już 1:3. Beniaminek z Białegostoku to zespół, która zadomowił się w Futsal Ekstraklasie i do tej pory „okupował” środek stawki.
Pierwsza połowa przebiegała w typowym dla futsalu tempie, a więc konfrontacja „akcja za akcję”, w której inicjatywy żadna z drużyn nie potrafiła przechylić na swoją stronę. Dopiero na 23 sekundy przed końcem odsłony do siatki białostoczan trafił Marcin Mrówczyński. Drugie dwadzieścia minut meczu przebiegało bardzo podobnie. Gospodarze, jak i goście przez dłuższy czas obijali strzałami bramkarzy oraz defensywy obu drużyn. 35. minuta należała do Marcina Mikołajewicza, który dwukrotnie trafił do siatki. Dzieło zniszczenia dokończył Mykoła Morozov, trafiając na 4:0 w 37. minucie.
Dzięki tej wygranej FC Toruń ugruntował swoją pozycję na najniższym stopniu podium, mając przy tym czteropunktową przewagę nad Słomniczanką.
MOKS Słoneczny Stok Białystok – FC Toruń 0:4 (0:1)
Bramki: Mrówczyński, Mikołajewicz (2x), Morozov