Po tym jak Sejm odrzucił projekt „Ratujmy Kobiety”, w obozie opozycji nastąpiło niemałe trzęsienie ziemi! Członkostwo w klubie Nowoczesnej zawiesiło trzech posłów, w tym Joanna Scheuring-Wielgus
bywatelski projekt zakładał liberalizację obowiązujących przepisów aborcyjnych. Sejm zdecydował, że nie będzie procedowany. Za odrzuceniem projektu głosowało m.in. troje posłów PO – Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak. Dziś zostali oni wyrzuceni z klubu.
Na tym jednak nie koniec kadrowych zmian w obozie opozycji. Członkostwo w Nowoczesnej zawiesili bowiem Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Mieszkowski i Joanna Schmidt. Jak tłumaczyła toruńska polityk, jest to zawieszenie na miesiąc
– To ma być czas, by zastanowić się nad tożsamością ugrupowania – stwierdziła.
Z Nowoczesnej w głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów, nad czym szczególnie ubolewała Scheuring-Wielgus. Okazało się bowiem, że miałyby one decydujące znaczenie. Takie zachowanie określiła skandalem.
– Tak zwyczajnie, po ludzku, powinnam przeklnąć i to bardzo soczyście – powiedziała Scheuring-Wielgus w rozmowie z dziennikarzami. – Nie zrobię tego, bo jestem w Sejmie, powiem to delikatnie: jestem po prostu wkurzona, zawiedziona i rozczarowana. Chyba dla mnie coś się wczoraj skończyło, tak myślę. Wiara w partie opozycyjne.
Jestem rozczarowana postawą posłów…to delikatnie powiedziane. @RatujmyKobiety dziękuje za wasze zaangażowanie. @barbaraanowacka dziękuje za merytoryczne wystąpienia. https://t.co/46ceyVohNx
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 10 stycznia 2018