Dejan Mihevc dokonał to, czego nie zdołał Jacek Winnicki. Miał do dyspozycji ośmiu zawodników, a ci musieli rozegrać trzy spotkania w ciągu trzech dni. Wspięli się na wyżyny wytrzymania i umiejętności, czego nagrodą był Puchar Polski!
W wielkim finale Polski Cukier pokonał Stelmet Zieloną Górę. Mistrz Polski słabo zaczął, ale w końcówce przybliżył się nawet na sześć punktów. Na więcej rozpędzony wicemistrz nie pozwolił.
– Gratulacje dla mojego zespołu – mówi Dejan Mihevc, trener Polskiego Cukru. – Parkiet zweryfikował, komu należy się puchar. Jestem dumny z moich zawodników. W każdym meczu pokazaliśmy inny basket, natomiast determinacja, walka i zaangażowanie zdecydowały o naszym zwycięstwie w tegorocznej edycji Puchar Polski.
Mihevc nie po raz pierwszy prowadził drużynę w finale krajowego pucharu. Przed rokiem o Puchar Słowenii walczył z ekipą Krka Nove Mesto. Tam jednak doznał porażki.
– Nie tylko sam Puchar nas interesuje – zapewnia Dejan Mihevc. – Chcemy więcej wygrywać. To jest dla nas za mało. Będziemy zatem walczyć dalej! Szczególne podziękowania nie tylko dla drużyny, ale dla wszystkich, którzy wspierają nas w tak ciężkich turniejach. Na ten sukces pracowało naprawdę sporo ludzi.
W warszawskim turnieju zabrakło Aleksandra Perki i Aarona Cela. Kilka minut otrzymał za to Paweł Krefft.
– Przyjechaliśmy tutaj z ośmioosobowym składem – dodaje Mihevc. – Paweł Krefft wykonał bardzo dobrą robotę. Każdy zostawił serce na parkiecie. Nigdy nie wiesz, do czego zdolny jest ludzki organizm. Wszystko tkwi w głowach. Zawodnicy pokazali wielki charakter.
W Warszawie wykazał się cały team. Trener podkreślił także o ogromnym znaczeniu całego sztabu, wszystkich trenerów, współpracowników i partnerów klubu.
– Dla nas jest to nagroda – spuentował Łukasz Wiśniewski. – W te trzy dni włożyliśmy bardzo dużo siły. Nikt tak naprawdę nie wierzył, że to można dokonać. My pokazaliśmy, że można. Gratuluję wszystkim chłopakom. Myślę, że to jest taki ciekawy bonus dla nas wszystkich. Zobaczymy, co się będzie działo w play-off.
Przeżyjmy to jeszcze raz!
https://www.youtube.com/watch?v=8h_RVDB0NnY