W walce o koszykarskie mistrzostwo Polski pozostało już tylko osiem zespołów. Jakie szanse dajemy Polskiemu Cukrowi Toruń?
Rundę zasadniczą kończyli serią siedmiu zwycięstw z rzędu i choć nastroje po 2017 roku był różne, w ligowej tabeli pozostawili w tyle m.in. Stelmet, MKS czy Rosę, zajmując najniższy stopień podium. Bezsprzecznie końcowy układ ułożył się na korzyć torunian, którzy w półfinale na pewno unikną największych rywali w walce o złoto tj. Stelmet i Anwil. Oczywiście trzeba najpierw wykonać pierwszy krok, czyli wygrać ćwierćfinał. Na przeszkodzie stanie ojciec największego sukcesu w historii toruńskiej koszykówki – Jacek Winnicki.
W ciągu dwóch ostatnich sezonów stworzył zespół, który stał się rewelacją ligi, a na koniec sięgnął po wicemistrzostwo. Zastąpiwszy go Dejan Mihevc nie przeprowadził rewolucji, a jedynie poprawił kilka mankamentów, poszerzając też nieco skład. Liderami zespołu z marszu zostali byli gracze Stelmetu – Aaron Cel (wyróżniony w najlepszej piątce sezonu) i Karol Gruszecki (MVP Pucharu Polski), a zimą do Torunia dołączyli jeszcze D.J. Newbill i Damian Jeszke. Amerykanin momentalnie stał się nową gwiazdą Twardych Pierników. Ogromny potencjał ma też były młodzieżowy reprezentant Polski, który w ostatnim meczu ze Stelmetem rzucił piętnaście punktów. Niezawodny w ataku jest oczywiście Glenn Cosey (16,4 punktu na mecz).
– Udowodniliśmy, że możemy rywalizować na najwyższym poziomie z najlepszymi – powiedział Łukasz Wiśniewski. – Przed nami play-off’y. Czekaliśmy na nie osiem miesięcy. Pamiętam, jak spotkaliśmy się wszyscy na początku sierpnia. Rozmawialiśmy o sezonie, przygotowaniach. Tak naprawdę marzyliśmy wtedy, by te play-off’y już się zaczęły. Teraz oficjalnie je mamy i nie możemy doczekać się pierwszego meczu.
Torunianom trafił się dość niewygodny, choć jak najbardziej możliwy do pokonania rywal. Odkąd stery w Dąbrowie Górniczej przejął Jacek Winnicki, klub nie schodził z czołówki tabeli. Dopiero w końcówce przydarzyła się zniżka formy, czego konsekwencją było szóste miejsce po rundzie zasadniczej. Zespół Twardych Pierników doskonale zna przecież Jacek Winnicki, co również daje dąbrowianom nadzieje na powodzenie. W końcu już na inaugurację sezonu pokonali oni wicemistrza Polski. Talizmanem MKS’u ma być D.J. Shelton. Wszechstronny Amerykanin notuje średnio 17,9 punktu i 10,1 zbiórki. To na jego barkach spoczywa gra ofensywna. Odcięcie go od podań będzie jednym z najważniejszych zadań Twardych Pierników.
– To bardzo silny zespół, przede wszystkim pod koszem – skomentował Dejan Mihevc. – Warto zwrócić szczególną uwagę na Sheltona, ale również rozegrania Aarona Broussarda. Bez wahania mogę powiedzieć, że już jesteśmy gotowi do tego starcia. Chciałbym pogratulować wszystkim chłopakom za ten sezon. Były wzloty i upadki. Podobnie jak w ostatnim meczu ze Stelmetem, zaczęliśmy słabo, ale później pokazaliśmy team spirit. Jak wypadniemy w play-off? Nigdy nie kalkuluje, jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz.
Prezentując formę z końcówki rundy zasadniczej, Polski Cukier może dojść w tym sezonie bardzo daleko. Podopieczni Dejana Mihevca osiągnęli szczytową formę, czego wyrazem były chociażby zwycięstwa nad ekipami z Zielonej Góry i Włocławka. Dzięki ostatnim transferom, a także powrotowi po kontuzji Krzysztofa Sulimy, poszerzyła się też rotacja. Bezcenne może okazać się doświadczenie. W końcu mecze o wysoką stawkę dla torunian to nie nowość. Pamiętajmy też, że Twarde Pierniki mają przewagę własnej hali, co jest bardzo dużym atutem. Czy zatem Polski Cukier powalczy o medale? O to nie powinniśmy się martwić! A jakie jest Wasze zdanie? Czekamy na Wasze komentarze!
Pierwsze dwa mecze i ewentualny piąty odbędą się w Toruniu. Nieobecnych na trybunach zapraszamy na portal ChilliToruń, gdzie tradycyjnie przeprowadzimy relację live ze wszystkim meczów Twardych Pierników, także tych wyjazdowych!
Terminarz
mecz 1 (Toruń) – piątek, 27 kwietnia, godz. 20.00
mecz 2 (Toruń) – niedziela, 29 kwietnia, godz. 12.40
mecz 3 (Dąbrowa Górnicza) – środa, 2 maja, godz. 20.15
ew. mecz 4 (Dąbrowa Górnicza) – piątek, 4 maja, godz. 20.00
ew. mecz 5 (Toruń) – poniedziałek, 7 maja