W dniu wczorajszym, tj. 14 maja 2018 roku jeden z przewodników po Toruniu zauważył, że w naszym mieście pojawiły się szpecące ważne miejsca oferty kredytów. Jak się okazuje – to zwyczajne oszustwo
Na całym Starym i Nowym Mieście wczoraj rano pojawiły się naklejone na znaki drogowe, rynny, ściany kamienic, skrzynki energetyczne itp. setki ulotek z napisem „KREDYTY”. Naklejki są białe z zielonymi, żółtymi i czerwonymi napisami – napisał na grupie facebookowej „Moja Starówk@” Daniel Ludwiński, przewodnik z Torunia
Szpetne ulotki totalnie zaśmieciły nasze piękne Stare Miasto, a na dodatek okazuje się, że mamy do czynienia z przebiegłymi oszustami, którzy chcą naciągać starsze osoby i nieświadomych „klientów”. Koszt minuty połączenia z tą „firmą” to 7,69 zł.
– Moje zboczenie dziennikarsko-przewodnickie kazało mi się zainteresować sprawą. W końcu ktoś nam zaśmieca miasto! Postanowiłem sprawdzić numer firmy w Google i faktycznie, jakoś tam ona funkcjonuje, ale zmiany nazw są niemal codziennością, a w numerze telefonu zmienia się zwykle jedna cyfra. Teoretycznie ciężko ustalić jakie dane obecnie funkcjonują. Co tak naprawdę oferuje ta firma? Na swoim portalu, bądź też na forum internetowym – w imieniu zainteresowanego prosi o pomoc, związaną z pożyczką. De facto mamy do czynienia z pośrednictwem, a za telefon potrafią „kosić” sześćdziesiąt złotych lub nawet więcej – mówi Daniel Ludwiński w rozmowie z naszym portalem.
Temat oszustów kredytowych to nie pierwszyzna. Szczegółowe omówienie tematu dostępne jest chociażby TUTAJ.
Czekamy teraz na reakcję ze strony odpowiednich służb. Jak słusznie zauważył przewodnik na Facebooku, monitoring miejski z pewnością zarejestrował osoby, które rozwieszały szpetne reklamy.