Kampania wyborcza rozkręciła się na dobre, a kandydaci na prezydentów Torunia co rusz dzielą się swoimi koncepcjami dla naszego miasta. Wczoraj briefing prasowy zorganizował Tomasz Lenz, który nie omieszkał też skrytykować rządów Michała Zaleskiego
Poseł Platformy Obywatelskiej ubolewa nad słabymi perspektywami rozwoju i pracy dla młodych ludzi.
– Startuję z myślą, aby Toruń był lepszy – mówi Tomasz Lenz. W ostatnich latach z Torunia wyjechało tysiące młodych ludzi. Nie ma miejsc pracy z dobrymi wynagrodzeniami. To poważny problem dla ludzi młodego pokolenia. Tracimy ogromny potencjał osób z dobrym wykształceniem.
Lenz poruszył m.in. temat parkingów, dróg czy komunikacji miejskiej.
– Tabor w MZK jest bardzo przestarzały – dodaje kandydat na prezydenta Torunia. – Bilety na komunikację miejską w Toruniu są stosunkowo drogie. Proponuję stopniowe obniżanie cen.
Poseł podkreślił, że najważniejsze inwestycje w naszym mieście, typu nowy most czy hala na Bema, przeprowadzono za rządów Platformy Obywatelskiej. Jak uważa, od czterech lat dzieje się niewiele.
– Dlaczego nie jest realizowana zapowiadana na początku kadencji rewitalizacja i przebudowa Bulwaru Filadelfijskiego? – Pyta Tomasz Lenz. – Co się dzieje z dziurą na terenie Uniwersamu? Nieumiejętnie przeprowadzono przetarg na rower miejski. Słusznie zamknięto basen na Bażyńskich, ale miasto źle skalkulowało koszty budowy nowego, ponieważ najniższa oferta przetargowa wynosi 51 mln zł, a miasto założyło, że wydana co najwyżej 35 mln. Coś w magistracie się zatarło, coś stanęło w miejscu.
Lenz przyznaje, że jest remontowana Łódzka czy Kaszownik, choć jak na ten czas to bardzo mało. Odniósł się też do pomysłu budowy kolejnego drogowego mostu w Toruniu, który miałby powstać na granicy miasta z gminami Zła Wieś Wielka i Nieszawka.
– Nie wielkie inwestycje będą moim celem – stwierdza polityk. – Zgadzam się na budowę trzeciego mostu, ale to jest daleka przyszłość. Nie chcę obiecywać czegoś, co pewnie będzie realizować inny prezydent za 50 lat. Chciałbym poruszyć inną, ważniejszą kwestię. Jak to jest, że prezydent Zaleski nie mówi nic na temat postawienia mostu pontonowego na wysokości mostu Piłsudskiego, który będzie pomagał w przemieszczaniu się w czasie remontu starej przeprawy.
Lenz przedstawił też innowacyjny pomysł z zakresu oświaty. Postuluje, aby szkolne klasy liczyły mniej uczniów.
– Chciałbym, aby maksymalnie w jednej klasie uczyło się osiemnaścioro dzieci tak, by nauczyciel miał bliski kontakt z uczniem, zobaczył, z czym sobie radzi lub nie i odpowiednio przygotował go do życia – proponuje Lenz. – Uważam też, że toruńscy nauczyciele powinni dostawać granty od miasta za udoskonalanie i prowadzenie dodatkowych zajęć z uczniami.
Duży problem w Toruniu stanowi mała liczba żłobków i przedszkoli.
– Przypomnę, że w tym roku działy się dantejskie sceny, gdy rodzice stali od drugiej w nocy, aby zapisać dzieci do przedszkola – kończy Tomasz Lenz. – Wiem, że zapowiedziano budowę nowych obiektów szkolnych. Pytam tylko, dlaczego po szesnastu latach rządów.
Co sądzicie o kandydaturze Tomasza Lenza? Czy zgadzacie się z jego słowami? Czekamy na Wasze opinie! Wybory już 21 października.