Czarny sport znów zebrał swoje żniwo – Darcy Ward z przerwanym rdzeniem kręgosłupa…

0
2714

Co kilka sezonów w żużlu dochodzi do wielkich tragedii. Pamiętamy jak kilka lat temu Rafał Dobrucki łamał kręgosłup na torze, śmiertelny wypadek Lee Richardsona czy wybuch silnika Mitji Ducha, w skutek którego żużlowiec stracił życie. Czarny sport ponownie zebrał swoje żniwo – Darcy Ward kończy karierę w najgorszy możliwy sposób

W niedzielne popołudnie SPAR Falubaz Zielona Góra podejmował u siebie drużynę MRGARDEN GKM Grudziądz. W piętnastej gonitwie tego spotkania doszło do poważnego wypadku z udziałem Darcy’ego Warda. Australijczyk przy ataku na pierwsza pozycję, której bronił Artiom Łaguta, wpadł w koleinę i zahaczył o tylne koło Rosjanina. Ward upadł na tor, przekoziołkował po nim parę razy i uderzył plecami w bandę na prostej. Do Australijczyka od razu wybiegli lekarze i wyjechała karetka pogotowia. Ward został od razu zawieziony do zielonogórskiego szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego przerwanie rdzenia kręgosłupa i od razu operowano.

Tragedia, po prostu brak słów – powiedział w Magazynie Ekstraligi w nSport Jacek Frątczak, menedżer zielonogórskiego klubu.– Prośba do wszystkich wierzących osób: módlcie się o jego zdrowie. To są rzeczy dość intymne i nie chciałbym mówić o tym wszystkim na forum. Po upadku Darcy był przytomny, komunikował się. W tej chwili kontakt jest utrudniony ze względu na podane mu silne leki przeciwbólowe. Operacja potrwa pewnie dobre kilka godzin

O godzinie 13:00 w siedzibie zielonogórskiego klubu odbył się briefing prasowy, na którym Robert Zapotoczny – doktor SPAR Falubazu poinformował o stanie zdrowia Darcy’ego Warda.

– Stan pacjenta jest stabilny – powiedział Zapotoczny. – Oddycha samodzielnie, jest przytomny, odpowiada na pytania i wykonuje proste polecenia. Na dziś można przekazać tylko te informacje, chodzi o tajemnicę lekarską.  W medycynie nie istnieją terminy „zawsze” i „nigdy”. Zawsze trzeba mieć nadzieję. Medycyna dokonuje postępów, jeśli chodzi o materiały medyczne. Sprawa jest w toku i teraz trudno wyrokować,  w którym kierunku wszystko będzie zmierzało.

Środowisko żużlowe jest wstrząśnięte tragedią Warda. Co i rusz na portalach społecznościowych można natknąć się na posty,w  których żużlowcy i działacze wspierają Australijczyka. Prezentujemy kilka z nich:

Trudno znaleźć odpowiednie słowa w obliczu tak wielkiej tragedii młodego zawodnika. Trzeba ufać twierdzeniom doktora Zapotocznego, że zawsze jest nadzieja. Darcy Ward staje na starcie najtrudniejszego wyścigu w swoim życiu i, jak pokazuje taka sama historia Krzysztofa Cegielskiego, jest w stanie go wygrać. Nam pozostaje tylko trzymać kciuki.