Toruński Strajk Kobiet nie odpuszcza rektorowi UMK

0
1136

Toruński Strajk Kobiet opublikował otwarty list do rektora UMK Andrzeja Tretyna. Dotyczy on sprawy Aleksandra Nalaskowskiego, ale nie tylko…

Przypomnijmy, prof. Nalaskowski ostro skrytykował marsze równości i apelował o opór przeciwko LGBT. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie wyjaśniające, a nawet zawieszono. Decyzja rektora spotkała się jednak z falą hejtu i niezadowolenia. Ostatecznie pod wpływem nacisku rektor postanowił odwołać zawieszenie.

W swoim liście Toruński Strajk Kobiet odwołał się także do prof. Jacka Bartyzela, który w tym roku opublikował antysemicki wpis na Facebooku, a potem z pogardą potraktował osoby, które skrytykowały ów post. Bartyzel został ukarany naganną.

– Działania wyżej wspomnianych pracowników uniwersytetu nie tylko łamią prawo, naruszają również podstawowe prawa człowieka i godzą z godność ludzką. Można się nie zgadzać, można mieć odmienne zdanie, ale należy je głosić w sposób szanujący drugiego człowieka. Retoryce prof. Bartyzela i Nalaskowskiego blisko do tej rodem z nazistowskich Niemiec – komentuje TSK.

W liście skierowano do rektora pytanie, co powie pracownikom i studentom o innej orientacji, czy o innej narodowości, czy dalej „z otwartymi rękoma będzie witał osoby z programu Erasmus”, czy jest w stanie zagwarantować im bezpieczeństwo i jak zareaguje, gdy dojdzie do pierwszych „zbrodni nienawiści”.

Co sądzicie o liście TSK? Pełną treść znajdziecie TUTAJ.