Apator w następnym sezonie bez porażki? Sponsor tytularny klubu wierzy w świetny sezon „Aniołów”

0
1791
Get Well wszedł na odpowiedni poziom (fot. Bartosz Tomczak/chillitorun.pl)

Jestem w stanie założyć się, że ten zespół, z tymi ludźmi i z tym trenerem, wygra wszystkie spotkania w przyszłym roku. Zacznijmy z wysokiego C – takie odważne oczekiwanie wyraził prezes bukmachera eWinner, spółki, która w ostatnim czasie została sponsorem tytularnym klubu żużlowego Apator Toruń

Oczywiście kibice w Toruniu nie wyobrażają sobie, żeby ich zespół zagościł na dłużej na drugim szczeblu rozgrywkowym żużla w Polsce i jasno wyrażają oczekiwanie, że ich klub wróci do rozgrywek Ekstraligi w sezonie 2020/21.

Słowa Prezesa Nowaka spotkały się z krytyką niektórych obserwatorów. Nikt nie ma wątpliwości, że eWinner Apator Toruń jest głównym faworytem Nice 1.ligi, ale pojawiły się głosy, że jest to zapowiedź zbyt odważna i lekceważąca względem rywali. Komentatorzy zwracają uwagę, że ostatnią drużyną, której udało się przejść sezon bez porażki była Unia Leszno, a miało to miejsce ponad 20 lat temu w sezonie 1996, a jeszcze wcześniej takiej sztuki dokonała Stal Rzeszów w 1959 roku. Jednak trzeba też zdawać sobie sprawę z faktu, że spółka eWinner zajmuje się zakładami wzajemnymi online i stosunkowo niedawno zadebiutowała na polskim rynku, więc być może jest to część akcji promującej tę firmę.

Nie tylko sponsor tytularny ma przyczynić się do szybkiego powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Można powiedzieć, że wszystkie ręce na pokład, bo do „Aniołów” wracają dwa nazwiska mocno związane z klubem. Trenerem od nowego sezonu zostanie wychowanek Apatora, a jednocześnie bohater największego transferu w historii polskiego żużla (w 1996 roku przeszedł z Apatora do Stali Gorzów Wielkopolski za 600 tys złotych) – Tomasz Bajerski. Natomiast do grona zawodników dołączył powracający do Torunia po dwóch latach Adrian Miedziński, który również jest wychowankiem „Aniołów”.

Nowy trener podkreśla, że obecne ruchy transferowe zaplanowane są z myślą nie tylko o najbliższym sezonie, ale także z perspektywą na lata. Jedynie dwóch zawodników (Chris Holder i Adrian Miedziński) skończyli 30 lat, więc Apator jest z pewnością zespołem perspektywicznym.