Piłka nożna zmienia się w sposób dyskretny, ale niewątpliwie stały. Można przyrównać ją do Porsche 911, które dla osoby niezwiązanej z motoryzacją będzie samochodem bardzo wtórnym, niewiele różniącym się, patrząc na kolejne generacje tego modelu. Dziś wiemy, że futbol zdecydowanie przyspieszył i to prędkość jest jego dominantą. Wielu z nas nie może także nadziwić się, jakie pieniądze przyciągnęła ta dyscyplina – coraz częściej multimilionerami stają się piłkarze do dwudziestego roku życia. Jakie jeszcze rewolucje czekają na wszystkich zaangażowanych w piłkę nożną?
Technologia wyznacza tempo
Z pewnością ten, kto nie nadąża za postępem technologicznym, nie będzie w stanie konkurować ani nawet funkcjonować na rynku pełnym innowacji. Nieco skostniała instytucja, jaką jest FIFA i podległe jej federacje regionalne, zdają się ignorować to prawidło, nie podejmując żadnych kroków w kierunku ujednolicenia kanałów dystrybucji transmisji.
Przeciętny kibic co roku staje przed wyzwaniem, jeśli chce śledzić ligę, w której udział bierze jego ulubiony klub, a ponadto chciałby oglądać Ligę Mistrzów. Niezwykle rzadko (o ile w ogóle) zdarzało się tak, by jeden operator był w stanie zapewnić taki wachlarz usług, dlatego większość po prostu rezygnuje z oglądania na żywo którychś z rozgrywek. Najczęściej ogranicza się to do obserwacji wyników z komentarzem tekstowym w serwisach zakładów bukmacherskich (np. SuperBet) lub w aplikacji smartfonowej.
Długo, długo nic
Któż z nas kibiców nie przyłapał samego siebie na tym, że w trakcie meczu sięga po telefon i kompulsywnie przegląda media społecznościowe? Trudno się dziwić, gdyż przeciętny mecz trwający 90 minut oferuje nam relatywnie mało ekscytujących momentów. Sytuacja zmienia się, kiedy w grę wchodzą wyjątkowo wysokie stawki, jak choćby pieniężne w SuperBet zakłady bukmacherskie. Warto przyjrzeć się ofercie najlepszych i najbardziej renomowanych operatorów – na polskim rynku szczególnie odznacza się właśnie SuperBet i jego usługi oparte o mnóstwo promocji na start, jak i dla tych graczy z długim stażem. Jak widać, czas transmisyjny możemy urozmaicić, samemu grając, niekoniecznie marnując czas na bezwiedne przesuwanie ekranu.
Superliga na horyzoncie zmian
Projekt Superligi, którego pomysłodawcą i głównym promotorem jest prezes Realu Madryt, Florentino Perez, został bardzo gorąco przyjęty w środowisku kibiców na całym świecie. Jednocześnie przedsięwzięcie stało się obiektem ataków ze strony dotychczasowych hegemonów futbolu, czyli działaczy organizacji FIFA. Mówi się jednak, że to tylko kwestia czasu i odpowiednich nakładów finansowych, by nowe rozgrywki mogły zastąpić nieco archaicznie zorganizowane turnieje międzyklubowe.
Największe nadzieje pokłada się w zrewolucjonizowaniu sposobu oglądania meczów. Tak jak amerykańska NBA, Superliga chce stworzyć swój własny serwis streamingowy ze stałym abonamentem. Mecze moglibyśmy oglądać w specjalnie zaprojektowanej aplikacji, wypełnionej statystykami czy doniesieniami transferowymi. To niewątpliwie wielki krok na miarę naszych czasów i ułatwienie życia kibicom.