Co prawda przed studentami jeszcze dobry miesiąc wakacji, aczkolwiek już teraz warto poświęcić chwilę i zastanowić się nad tak pragmatycznym tematem, jakim jest kwestia ubezpieczenia na studiach. Z własnego doświadczenia wiem, że ten temat przez studentów od zawsze traktowany był po macoszemu. Lata studiów, to przecież tak naprawdę ostatni okres w naszym życiu, kiedy czujemy się wolni, beztroscy, chcemy wszystkiego spróbować, rzadko, kiedy zastanawiając się nad konsekwencjami. Miejmy jednak na uwadze treść znanego polskiego przysłowia i dla odmiany bądźmy mądrzy przed szkodą. Dlatego zabezpieczmy się przed ewentualnymi niepożądanymi zdarzeniami, które mogą nas spotkać i to, jak zazwyczaj bywa, w najmniej spodziewanym momencie
Sprawdźmy, więc najpierw, co studentom zapewnia państwo. Zasady ubezpieczenia zdrowotnego regulują przepisy ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych (Dz. U. Nr 164, poz. 1027, ze zm.), zgodnie, z którą studenci podlegają obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego i mają prawo do bezpłatnego korzystania ze świadczeń opieki medycznej w placówkach, które zawarły umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Istotnym jest, że studenci, którzy nie przekroczyli 26 roku życia nie będą ubezpieczeni tylko ze względu na sam fakt, że studiują, ale z tytułu tego, że ubezpieczeniu podlega jeden z członków ich rodziny (małżonek, rodzice, dziadkowie). Koniecznym jest jednak, aby wybrany krewny uprzednio zgłosił studenta do ubezpieczenia. Studentów pozostających w stosunku pracy ubezpieczy pracodawca. Studentów, którzy przekroczyli 26 rok życia, a nie posiadają innego tytułu do ubezpieczenia, ubezpieczy na ich wniosek uczelnia.
Warto pamiętać, iż prawo do bezpłatnej opieki medycznej dla absolwentów, a także osób skreślonych z listy studentów, ustaje po upływie 4 miesięcy. Za datę zakończenia studiów uważa się datę złożenia egzaminu dyplomowego. Studentowi, który zaliczył ostatni rok studiów, ale nie złożył egzaminu dyplomowego w terminie obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego wygaśnie z dniem 30 września. Dzięki tym uregulowaniom przez cały okres studiów nie musimy martwić się o to, iż udając się do lekarza w przychodni czy do szpitala, zostanie nam wystawiony rachunek.
To tyle ze strony państwa, wyłącznie w naszym interesie pozostaje jednak zabezpieczenie się przed ewentualnymi następstwami nieszczęśliwych wypadków (w skrócie NNW). Dzięki niemu w sytuacji, kiedy np. złamiemy rękę, oparzymy się, doznamy urazu, czego następstwem będzie trwały uszczerbku na zdrowiu, będziemy mogli starać się o odszkodowanie. Jego wysokość zależeć będzie od procentu uszczerbku na zdrowiu (procent ten ustali specjalnie powoływana komisja lekarska), a także od wysokości sumy ubezpieczenia. Ubezpieczenie to zazwyczaj jest ważne na całym świecie, przez całą dobę, nie pokrywa ono jednak kosztów leczenia. Najprościej wykupić je na początku roku akademickiego w dziekanacie, koszt nie jest wysoki, gdyż jednorazowa składka wynosi około 50 zł. Jeżeli zależy nam jednak na lepszej ofercie, bardziej dostosowanej do naszych indywidualnych potrzeb, wówczas warto zapoznać się z ofertami ubezpieczycieli dostępnymi w Internecie.
Studenci wyjeżdżający za granicę muszą pamiętać o wyrobieniu Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Karta ta uprawnia do skorzystania ze świadczeń medycznych za granicą. Pamiętajmy jednak, że zapewnia one opiekę medyczną w zakresie podstawowym i wyłącznie na terenie Unii Europejskiej, dlatego też warto, aby osoby, które planują dłuższą podróż lub podróż poza granice UE zastanowiły się nad wykupieniem ubezpieczenia od kosztów leczenia (w skrócie KL). Wtedy będziemy mieli pewność, że nie musimy martwić się o koszty wizyty u lekarza, przebywania w szpitalu etc., a jak powszechnie wiadomo, zazwyczaj są one znaczne.
Anna Koźmińska, prawnik, Kancelaria DGK
Tekst powstał w partnerstwie z Kancelarią DGK Adwokaci, na zasadach obopólnej współpracy. Zapraszamy na stronę http://www.dgk-adwokaci.pl/