Na lodowiskach w całej Polsce spędził trzydzieści lat. Większość tego czasu dumnie reprezentował barwy Toruńskiego Klubu Hokejowego. W końcu powiedział „pas” i zdecydował udać się na sportową emeryturę. Przemysław Bomastek żegna się z kibicami
Od najmłodszych lat Bomastek był związany z toruńskim klubem. To właśnie tutaj uczył się grać w hokeja. Co prawda jego drogi prowadziły również do innych polskich miast (tj. Sosnowiec i Katowice), ale zawsze wracał do macierzy.
– To nie była decyzja podjęta z dnia na dzień. Myślałem o tym długo. Teraz nadszedł ten czas. Wiele osób pytało mnie, jak długo będę chciał jeszcze grać. Odpowiadałem, że tak długo jak będzie mi na to pozwalało zdrowie i będę czerpał z tego przyjemność. Teraz brakuje jednego i drugiego – powiedział w rozmowie z „Nowościami” wieloletni kapitan toruńskiej drużyny.
Już w wieku sześciu lat Przemysław Bomastek trafił do TKH i tam zaczął stawiać pierwsze kroki na lodzie. Wyrósł na obiecującego zawodnika, a świadczyć może o tym to, że seniorską karierę rozpoczął od gry w barwach SMS-u Sosnowiec, który od lat zrzesza w swoich szeregach najbardziej utalentowanych hokeistów. Następnie powrócił do Torunia, aby zasilić drużynę ze swojego rodzinnego miasta. Po roku czekał go znów transfer na południe Polski, gdzie przez 365 bronił barw GKS- u Katowice. Po krótkiej rozłące ponownie zawitał do Grodu Kopernika i tam spędził resztę swojej sportowej kariery.
Podczas piątkowego spotkania Nesty Mires Toruń z Zagłębiem Sosnowiec odbędzie się krótka ceremonia pożegnania Przemysława Bomastka. Zapraszamy wszystkich kibiców chcących docenić wieloletniego lidera swojej drużyny!