Elana Toruń odniosła piąte zwycięstwo w rozgrywkach III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, a drugie w spotkaniu wyjazdowym. W Święto Niepodległości żółto-niebiescy pokonali 2:0 Ostrovię 1909 Ostrów Wielkopolski
Dobiegła końca runda jesienna w rozgrywkach III ligi. Nie była ona najlepsza w wykonaniu torunian. Żółto-niebiescy w siedmiu meczach wyjazdowych zwyciężyli tylko raz. Co ciekawe, była to wygrana nad zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego – Centrą. Zwracając uwagę na ten fakt oraz pozycje Elany oraz Ostrovii w tabeli, do dzisiejszego spotkania można było podchodzić z lekkim optymizmem.
W ostatnich meczach torunian nie możemy narzekać na brak goli. Niestety, poza tymi strzelonymi, żółto-niebiescy wiele również tracą, dlatego dziś trener Tomasz Asensky zdecydował się na pewne modyfikacje w wyjściowym ustawieniu. Od początku spotkania mogliśmy oglądać trzech środkowych obrońców – Rafała Więckowskiego, Arkadiusza Czajkowskiego i Michała Marszałka. Na bokach wspomagali ich Adrian Wróblewski oraz Dawid Zamiatowski i choć z początku torunianie nie mogli złapać prawidłowego rytmu, z czasem wszystko zaczęło już wyglądać jak należy. Elana stworzyła sobie w tym meczu więcej klarownych sytuacji, była dziś po prostu lepsza. Wynik tego spotkania, po szybkiej kontrze w 32. minucie otworzył Arkadiusz Makowiecki, a pół godziny później kolejnego gola w tym sezonie dorzucił Krystian Tomaszewski. Było to dziewiąte trafienie toruńskiego napastnika, co plasuje go na pozycji wicelidera w klasyfikacji strzelców. Gospodarze tego pojedynku mieli o tyle utrudnione zadanie, że przez prawie całą drugą połowę grali w osłabieniu po dwóch żółtych kartkach Kamila Kucharskiego. Żółto-niebiescy oddali dzisiaj 12 strzałów, z czego 5 trafiło w światło bramki, z kolei „nowa” obrona Elany pozwoliła Ostrovii oddać 7 strzałów (3 celne).
– Nie pamiętam kiedy ostatnio zagraliśmy na zero z tyłu. Wyszliśmy dzisiaj w nowym ustawieniu, więcej zawodników w obronie, co zdało egzamin, choć na początku graliśmy jeszcze dość nerwowo. Byliśmy lepsi, mieliśmy swoje sytuacje i myślę, że spokojnie mogliśmy jeszcze strzelić dwie, trzy bramki – powiedział po meczu zawodnik Elany, Adrian Wróblewski.
Po tym spotkaniu torunianie przesunęli się w tabeli na 10. pozycję. Elana rundę jesienną zakończyła z dorobkiem 19 punktów, po pięciu zwycięstwach i czterech remisach. Do bezpiecznej, 6. lokaty żółto-niebiescy tracą 5 „oczek”. To jednak nie koniec grania w 2015 roku. Już w sobotę, meczem z Wartą Poznań, Elana rozpocznie rundę rewanżową. Na inaugurację obecnego sezonu torunianie na własnym terenie zremisowali z poznaniakami 1:1.
Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski – Elana Toruń 0:2 (0:1)
Bramki: Arkadiusz Makowiecki 32′, Krystian Tomaszewski 66′