GKS Tychy pokonał na własnym lodowisku Nestę Mires Toruń 9:3 w meczu dwudziestej drugiej kolejki Polskiej Hokej Ligi. Kluczowa dla losów meczu była trzecia tercja, którą torunianie przegrali aż 1:7
Początek spotkania nie wskazywał takiego obrotu sytuacji. Nasza drużyna walczyła jak równy z równym. Pierwszą bramkę dla tyszan po niefortunnej interwencji Michała Plaskiewicza zdobył Bartosz Ciura. Kilkadziesiąt sekund później bramkę wyrównującą strzelił Daniel Minge po kontrze całej drużyny. Później gospodarze próbowali objąć prowadzenie, lecz żadna z akcji nie zakończyła się zdobyciem gola. W 16. minucie niedzielnej potyczki, karnego dla hokeistów z Grodu Kopernika nie wykorzystał Marcin Wiśniewski. Pierwsza tercja zakończyła się remisem 1:1.
Druga partia to dalsze atakowanie toruńskiej bramki, której dzielnie bronił „Plaster”. Momentami podopieczni Leszka Minge próbowali atakować, lecz nie przynosiło to efektu. W 38. minucie spotkania gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Kamil Kalinowski, który po zagraniu Filipa Komorskiego zza bramki pokonał bramkarza gości. Nie podłamało to jednak naszych zawodników, którzy ponownie doprowadzili do remisu. Tor lotu krążka po zagraniu Jauhena Żylińskiego zmienił Daniel Minge, dla którego była to druga bramka w tym meczu. Po dwóch tercjach na tablicy wyników widniał wynik 2:2.
Po przerwie zaczęły się problemy Nesty. W zaledwie pięć minut tyszanie zdobyli cztery gole. Na 3:2 bramkę w osłabieniu zdobył Radosław Galant. Kolejne zdobywali: Filip Komorski, Mikołaj Łopuski oraz Marcin Kolusz. Po 46. minutach GKS prowadził 6:2. Zdecydowanie podcięło to skrzydła graczom z Torunia, którym kompletnie nic nie wychodziło. Następne bramki zdobyli: Jakub Witecki, Maksim Kartoszkin oraz Mikołaj Łopuski, dla którego był to drugi gol w tym meczu. Na sześć minut przed końcem Leszek Minge zdecydował się na zmianę bramkarza, Michała Plaskiewicza zastąpił Krzysztof Bojanowski.W 59. minucie spotkania bramkę na 9:3 zdobył Michał Kalinowski, który po strzale w krótki róg pokonał Kamila Kosowskiego.
Na wyróżnienie zasługuje Daniel Minge, który dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy oraz zaliczył asystę przy trzeciej bramce.
Spotkaniem w Tychach torunianie zakończyli fazę zasadniczą Polskiej Hokej Ligi. Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy Nesta Mires Toruń rozegra kolejny mecz.