Cóż to był za mecz! Spotkanie w Zgorzelcu na całe lata zostanie w pamięci toruńskich kibiców. Po niezwykle wyrównanej batalii Twarde Pierniki odniosły pierwsze zwycięstwo, w trzecim meczu w nowym roku. Bohaterem spotkania został kapitan torunian – Łukasz Wiśniewski
Pierwsze akcje nie wróżyły nic dobrego dla toruńskiej drużyny. Lepiej z nich wychodzili gospodarze, którzy po trzech celnych rzutach prowadzili 7:2. Nie wpłynęło to negatywnie na grę Polskiego Cukru. Wręcz przeciwnie, koszykarze Jacka Winnickiego potrafili się zmobilizować i rzucić piętnaście punktów, tracąc przy tym tylko dwa. W efekcie na tablicy wyników widniał rezultat 17:9 dla przyjezdnych. Ośmiopunktowa przewaga została roztrwoniona w następnych akcjach. Gospodarze nie zwątpili w swoje umiejętności i jeszcze przed końcem pierwszej kwarty parokrotnie doganiali torunian na dwa „oczka” straty.
Druga kwarta toczyła się niemal przez cały czas korzystnie dla Polskiego Cukru. Tylko raz, na początku tej części meczu, na prowadzenie wyszli zgorzelczanie. Po rzucie Daniela Dillona na tablicy wyników widniał rezultat 30:27 na korzyść gospodarzy, ale torunianie szybko ten stan rzeczy zmienili. Pod koniec pierwszej połowy zespół z Grodu Kopernika zanotował serię 6:0, co dawało im przewagę. Wynik na sam koniec połowy podwyższył jeszcze Maksym Kornijenko i Polski Cukier schodził do szatni z prowadzeniem 52:40.
Na początku trzeciej kwarty torunianie wciąż kontrolowali sytuację na boisku, ale szybko to się miało zmienić. Gospodarze zaczęli odrabiać straty i to w jakim stylu. Do ataku swój zespół poprowadził Jovan Novak. To poskutkowało zbliżeniem się na pięć punktów do zespołu z Torunia. Potem Turów zanotował niesamowitą serię 12:0 i tym samym wyszedł na siedmiopunktowe prowadzenie, którego nie oddał aż do ostatnich akcji czwartej kwarty. Na szczęście w porę swoje umiejętności zaprezentował kapitan torunian. Łukasz Wiśniewski w minutę przed końcem meczu rzucił trzy „trójki” pod rząd, z czego jedna wpadła do kosza w momencie, gdy na hali w Zgorzelcu rozebrzmiała syrena końcowa. Punkty zostały jednak uznane i to torunianie mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w roku 2016.
Przed Twardymi Piernikami kolejne spotkanie. Już 24 stycznia w Toruniu zamelduje się dziewiąta drużyna w ligowej tabeli – MKS Dąbrowa Górnicza. Faworytami tego spotkania bez dwóch zdań są torunianie. Ten mecz będzie bardzo ważny, bo po nim ekipa Jacka Winnickiego będzie mogła objąć prowadzenie w ligowej tabeli, mimo, że zajmują dopiero piątą pozycję. Torunianie mają tylko jeden punkt straty do liderującego Stelmetu Zielona Góra. Zatem trzeba wygrać i liczyć na potknięcie Zielonej Góry. A nuż się uda. Na to liczy cały koszykarski Toruń.
PGE Turów Zgorzelec – Polski Cukier Toruń 82:85 (21:23, 19:29, 21:14, 21:16)
PGE Turów: Kostrzewski 22, Dillon 14, Dylewicz 11, Novak 10, Krestinin 9, Tatum 9, Archibeque 4, Karolak 3.
Polski Cukier: Wiśniewski 19, Gibson 18, Milosević 17, Michalak 11, Korniienko 8, Sulima 6, Cummings 4, Perka 2, Michalski 0.