Za nami emocje związane z futsalowymi Mistrzostwami Europy. Czas wrócić na ligowe parkiety. Dla piłkarzy FC Toruń powrót do rywalizacji oznacza drugi z rzędu wyjazd – tym razem do Głogowa. Tam podopieczni Klaudiusza Hirscha zmierzą się z beniaminkiem Futsal Ekstraklasy – KGHM Chrobrym
Torunianie do Głogowa z pewnością pojadą w dobrych nastrojach. Piłkarze FC coraz lepiej grają w spotkaniach wyjazdowych, o czym świadczy ich ostatnia wygrana w Pniewach. Jeżeli tam się udało wygrać, to torunian śmiało można stawiać w meczu w Głogowie w roli faworytów. Upoważnia do tego także wyższe miejsce gości w tabeli. Piłkarze Klaudiusza Hirscha aktualnie zajmują piątą pozycję, a ich przeciwnicy ósmą. Ta sytuacja powoduje, że spotkanie z Toruniem będzie dla głogowian arcyważną batalią w walce o utrzymanie. Co więcej, gospodarze mają szansę wyjść z tej rywalizacji z tarczą. W drużynie prowadzonej przez Tomasza Trzyndala grają mistrzowie Polski, co jest dużym atutem. Kolejnym jest specyficzny parkiet w głogowskiej hali, który raczej gościom nie sprzyja.
Torunianie również mają swoje asy w rękawie. Z całą pewnością jest nim Cleverson Pelc. Zakontraktowany w styczniu Brazylijczyk posiadający polskie obywatelstwo rozkręca się z meczu na mecz, o czym świadczą strzelane przez niego bramki. Ostatnie spotkania pokazały, że torunianie w swoich szeregach mają także czarnego konia. Mowa tutaj o Karolu Czyszku, który do tej pory nie grał za wiele na ligowych parkietach, ale kiedy trener Hirsch dał mu szansę na zaprezentowanie się, ten strzelił dwa gole (mecz z NBIT Gliwice). Na korzyść torunian będzie przemawiał także skład, w jakim pojadą do Głogowa. W niedzielnym spotkaniu FC Toruń wystąpi w swoim najlepszym zestawieniu.
Toruńscy piłkarze w jutrzejszym meczu będą walczyć o wyprzedzenie w tabeli zespołu Red Devils Chojnice. By to się stało, zespół Klaudiusza Hirscha musi pokonać Chrobrego, a ekipa chojnicka ulec Gatta Active Zduńskiej Woli. Ten scenariusz wydaje się mocno prawdopodobny, bo drużyna Gatty lideruje w Futsal Ekstraklasie i do tej pory nie dała się pokonać żadnemu przeciwnikowi. Awans torunian jest zatem jak najbardziej realny. Czy do niego dojdzie? Przekonamy się już jutro, o godzinie 18:00.