Konsumenci lubią dokładnie wiedzieć, na czym stoją – jakie produkty im się oferuje i co wyróżnia wyroby danej firmy od pozostałych. Podobnymi priorytetami zwykli kierować się przedsiębiorcy poszukujący partnerów do współpracy przy większych projektach. Okrągłe zdania i uczta dla oczu na scenie na niewiele się zdadzą, jeśli nie poprą ich rzeczowe argumenty. W związku z tym podczas projektowania stoiska na targi trzeba uwzględnić meritum przyjętej strategii komunikacji marketingowej, a dopiero w drugiej kolejności myśleć nad walorami wizualnymi
Nawet najpiękniejsza oprawa nie zastąpi konkretów, które ukażą Twoją firmę w najkorzystniejszym świetle
Każde przedsiębiorstwo posiada określony zestaw indywidualnych cech charakterystycznych, które wyróżniają je na tle konkurencji. Jedne marki stawiają na prestiż i ekskluzywność, a inne firmy z tej samej branży celują w dotarcie do jak największej liczby tych klientów, którzy dysponują nieco mniej zasobnymi portfelami. Od przyjętych w momencie zakładania brandu założeń oraz bieżącej strategii komunikacji marketingowej zależy to, jaki kształt przyjmą elementy identyfikacji wizualnej. W tym również stoiska targowe czy materiały promocyjne przygotowywane z myślą o dużych wydarzeniach. Gromadzących zarówno potencjalnych klientów na prezentowany produkt, jak również wybitnych specjalistów z danej branży. Eksperci z firmy Event Logistica zauważają, iż współczesny odbiorca stał się mocno wyczulony na reklamową nowomowę. Piękne „opakowanie” wciąż przyciąga wzrok, jednak jeżeli pod nim nie kryje się nic faktycznie wartościowego, publiczność szybko opuści stanowisko i skoncentruje się na konkurencyjnej ofercie.
Ciekawa i pomysłowa prezentacja sprawi, że stoiska targowe odwiedzi większa liczba zainteresowanych gości
Pokazywanie autentycznie interesujących treści stanowi zdecydowanie najskuteczniejszy sposób na to, aby uczestnicy eventu zatrzymali się przy firmowym stanowisku na dłużej. I można być pewnym, że do zebranego audytorium wkrótce dołączą kolejne osoby. W momencie kiedy z daleka widać, że przy jednym albo kilku stoiskach targowych stłoczyło się sporo ludzi, inni – wiedzeni czystą, naturalną ciekawością – również zechcą na własne oczy zobaczyć, co konkretnie skupiło na sobie uwagę tak licznej rzeszy gości. Efekt kuli śnieżnej w dokładnie takim wydaniu, o jakim marzą wszyscy zawodowo zajmujący się marketingiem wystawienniczym. Z pewnością znajdzie on swoje odzwierciedlenie później, w badaniach rozpoznawalności marki oraz raportach finansowych. Dobrze zaplanowany i perfekcyjnie zrealizowany wyjazd na targi to inwestycja, która zwróci się po upływie pewnego czasu.