Bezustanne poszukiwanie coraz to nowych kanałów dystrybucji i komunikacji stanowi normę w całym świecie biznesu, w zasadzie niezależnie od branży. Pomimo postępującej cyfryzacji oraz rozwoju internetowych środków przekazu, zwyczajowe formy kontaktu bezpośredniego wciąż są w cenie. Obecność na branżowych targach czy konferencjach jest wprost obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą być na bieżąco z aktualnymi trendami lub maksymalnie poszerzać grono potencjalnych odbiorców swoich towarów/usług. Owocny udział w tego rodzaju przedsięwzięciach wymaga konkretnych przygotowań. Począwszy od zbudowania atrakcyjnego stanowiska, aż po odpowiednią ekspozycję wszelkich materiałów promocyjnych – z nieśmiertelnymi ulotkami na czele
Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Przyciągające wzrok stoisko to dopiero początek
Różnorodne gadżety, plakaty, hostessy, animacje wyświetlane na ekranie, szeroko pojmowane próbki, małe wystawy a nawet strefy zabaw dla dzieciaków. Podczas dużych wydarzeń firmy chwytają się najróżniejszych sposobów, byle tylko przyciągnąć uczestników i odwiedzających do siebie. Dbając o efektowną oprawę nie wolno pomijać najważniejszego: informacji o firmie, jej produktach czy świadczonych usługach. W tej kategorii tradycyjne, papierowe ulotki są zwyczajnie niezastąpione. Zwykle na targach panuje spory hałas, który utrudnia komunikację. A jeśli przy stanowisku kręci się sporo osób, ciężko porozmawiać ze wszystkimi równie długo i wyczerpująco. Duży zapas broszur pod ręką albo na stojaku gwarantuje, że każdy zainteresowany otrzyma choć podstawową odpowiedź na swoje pytania. Z kolei umieszczenie na kartce numeru telefonu, adresu e-mail bądź witryny internetowej zdecydowanie ułatwia przyszłym klientom późniejsze nawiązanie kontaktu. Porównanie ulotek do ciekawszych, bardziej rozbudowanych wizytówek wydaje się zatem jak najbardziej uzasadnione.
Sposób ekspozycji broszurek ma takie samo znaczenie, jak ich opracowanie graficzne
Papierowe materiały promocyjne nader często lądują w koszu na śmieci chwilę po tym, jak trafiły w ręce odbiorcy. Tak to przynajmniej wygląda przy rozdawaniu ulotek na ulicach miast. W przypadku konferencji i targów wygląda to nieco inaczej. Nikt nikomu nie wciska broszury na siłę, najczęściej zainteresowane działalnością danej firmy osoby same proszą o zestaw informacji. W takich okolicznościach bardziej liczy się stacjonarna ekspozycja niż rzutkie, szybkie ręce obsługi stoiska. Pojemny stojak na ulotki w zupełności wystarczy – kto będzie chciał wziąć broszurę, sam ją sobie weźmie. Jednak nie należy patrzeć tylko i wyłącznie na wielkość stelaża. Jak podkreślają przedstawiciele firmy EXACT, forma kształt oraz tworzywo wykorzystane do produkcji stojaka mają wpływ na ocenę materiałów przez odbiorcę. Ładna grafika położona na stosownie dobranym ekspozytorze będzie miała wzięcie – w przeciwnym wypadku, przy witrynie kiepskiej jakości już niekoniecznie.