Polski język nie należy do tych najłatwiejszych, co zgodnie przyznają wszyscy cudzoziemcy, którzy z różnych przyczyn starają się go nauczyć. Tymczasem nie ma rady. Każdy, kto chce dzięki decyzji wojewody móc włożyć do kieszeni swój własny polski paszport, musi nim władać o określonym w przepisach poziomie. Czy przekładać się to może na ilość starań o zdobycie naszego obywatelstwa
Polskie obywatelstwo nie wszystkim jest potrzebne
Przed sześcioma laty, w 2012 roku weszła w życie nowa ustawa o obywatelstwie polskim, która zastąpiła tą z 1962 roku. Wydawać by się mogło, że wraz z nowymi przepisami, dużo większa niż do tamtej pory część mieszkających w Polsce cudzoziemców będzie chciała uzyskać polskie obywatelstwo. Procedury stały się wyraźnie łatwiejsze, bardziej zrozumiałe i związane z konkretnymi warunkami. Pojawiła się możliwość odwołania się od niekorzystnej decyzji wydanej przez wojewodę, który stwierdził, że w danym przypadku nie spełniono koniecznych warunków. Wreszcie, zlikwidowano kłopotliwą dla wielu konieczność zrzeczenia się obywatelstwa innego państwa. Tymczasem, pewien wzrost odnotowano, jednak był on niewielki. Zarówno przed jak i po zmianach, o nasz paszport ubiegało się rocznie po kilka tysięcy osób.
Pomijając nawet falę pracowników ze wschodu z ostatnich lat, nadal bardzo wielu cudzoziemców mieszkało w Polsce nawet wiele lat na podstawie czasowych lub stałych zezwoleń i nie kwapiło się do zmiany tego stanu rzeczy. Niekiedy wskazuje się na to, że choć procedury uległy uproszczeniu, to korzyści płynące ze stania się obywatelem nadal pozostały nie dla wszystkich dość jasne. Przez lata nie formułowano jasnego i słyszalnego komunikatu, np. choćby do z naszego punktu widzenia cenniejszych grup społecznych, jak dający szansę asymilacji wykwalifikowani pracownicy.
Bez certyfikatu nie wolno nawet wojewodzie
Niekiedy wskazuje się, że jedną z barier może być wprowadzenie, zdaniem niektórych, kłopotliwego wymogu, jak obowiązuje przy uznaniu obywatelstwa przez wojewodę. Jest to konieczność posiadania certyfikatu potwierdzającego znajomość języka polskiego na poziomie B1. Można go uzyskać zdając płatny egzamin organizowany przez Państwową Komisję Poświadczania Znajomości Języka Polskiego Jako Obcego. Jedyna możliwość jego obejścia to uzyskanie certyfikatu na podstawie dokumentów z polskiej szkoły – jednak z wiadomych przyczyn tylko część obcokrajowców ma taką możliwość. Wymogu znajomości języka nie ma w przypadku nadania obywatelstwa przez prezydenta, jest to jednak droga bardziej długotrwała. Czy należy więc uważać, że warunku tego nie powinno być? Język jest jedną z podstaw kultury, która z kolei ma znaczenie praktyczne, pozwala istnieć spójnej wspólnocie. Może więc należy sobie i innym uświadomić po prostu jej wartość?
Oczywiście – w jakimś zakresie kłopotliwe mogą być same formalności, a także kwestia oceny różnych indywidualnych przypadków, rodzących wątpliwości o szanse powodzenia wniosku. Tutaj jednak z pomocą przychodzą fachowcy, tacy jak ci z Visa and Work, którzy trudnią się pomocą przy wszelkich procedurach związanych z legalizacją pobytu i pracy obcokrajowców. Problemem nie musi być więc ani zebranie dokumentacji, ani przejście przez wszystkie stadia procedury, w czym każdego może wspomóc wyspecjalizowany pełnomocnik. A zatem co właściwie stoi na przeszkodzie?