Wszelkiego typu produkcja rolna od zawsze była w ogromnym stopniu uzależniona od pogody. Dziś jednak nie możemy sobie pozwolić na to, by pozostać wobec tego wpływu całkowicie bezradnym, skazując się na niedostateczną wysokość zbiorów. Woda, której obecność stanowi jeden z najważniejszych warunków jakiegokolwiek życia, musi być stale dostarczana wszędzie tam, gdzie jest niezbędna
Deszcz może nie nadchodzić bardzo długo. Trzeba działać
Panujący w naszym kraju umiarkowany klimat nie należy do takich, w którym moglibyśmy przyzwyczaić się do takiego zjawiska jak susza – a jednak, tego lata z niedostatkami wody borykano się do tego stopnia, że apele o ograniczenie jej zużycia wystosowały władze kilkuset miast. Przeciągający się deficyt opadów nałożył się w dodatku na rezultaty wielu lat zaniedbań w obszarze melioracji, bagatelizowanym przez władze krajowe, ale także lokalne. Czy zainicjowany już w 2016 roku Krajowy Program Rozwoju Retencji przyniesie oczekiwane rezultaty? Oby, utrzymanie wód gruntowych na odpowiednim poziomie to wszak konieczny warunek tego, by indywidualni rolnicy i sadownicy mieli jakiekolwiek szanse obrony przed suszą. A po jaki oręż mogą w tym celu sięgać? Przez lata wypracowano kilka znakomitych rozwiązań.
Do najdłużej stosowanych należą rzecz jasna deszczownie. Mogą to być mobilne zraszacze przemieszczające się za sprawą mechanizmu powoli zwijającego na szpulę dostarczający wodę wąż, co stanowi rozwiązanie niezwykle użyteczne ze względu na zmniejszony nakład niezbędnej przy tym pracy. Zamiast pojedynczego zraszacza podającego wodę pod dużym ciśnieniem możliwe jest zastosowanie belki deszczującej, dzięki której możemy mniej obawiać się wpływu wiatru i podnieść równomierność nawadniania.
Wybierz odpowiednie rozwiązanie i dbaj o każdy szczegół
Możemy także ułożyć węże i linie kroplujące na ziemi i zastosować nawadnianie kropelkowe, którego zaletą, ze względu na niższe ciśnienie pracy, jest mniejsze zapotrzebowanie na energię. Ułożenie przewodów pod ziemią czy ściółkowanie gleby włókniną bądź folia pozwala znacząco obniżyć także straty wody. Konieczna jest jednak budowa stałej instalacji z magistralą na środku pola. Niemobilny charakter może mieć jednak także instalacja zraszająca. Przy jej użytkowaniu trzeba mieć na uwadze panującą pogodę i uruchamiać ją o odpowiednich porach, by uniknąć zbyt dużej różnicy temperatur pomiędzy pochodzącą ze studni wodą i a zraszanymi roślinami.
Na dużych gospodarstwach już od dawna funkcjonują okazałe systemy z zaawansowanymi rozwiązaniami kontrolno-sterującymi. Na użytek małego sadu czy dużego ogrodu możemy stworzyć własny, prostszy, trzeba jednak dbać o jakość poszczególnych elementów. Zwłaszcza węży, jeśli mają one bez kłopotów doprowadzać wodę pod ciśnieniem na większe odległości, jednocześnie opierając się zużyciu mechanicznemu i długotrwałemu wpływowi czynników pogodowych. O tym, jak doskonały wąż do wody można dziś znaleźć na rynku, łatwo przekonać się przeglądając np. ofertę firmy Tobi. Osobna sprawa to niezawodna pompa o wydajności dostosowanej do rzeczywistych potrzeb. Dobrze przygotowany system pozwala nam nie martwić się pogodą ani nadmiernymi kosztami – wystarczy odpowiednio głęboka studnia.