W powszechnej świadomości temat tabu. Jednak dla wielu przedsiębiorców ma coraz większe znaczenie, gdyż może wpłynąć na powodzenie prowadzonej przez nich działalności. Zwłaszcza w czasach, kiedy klienci pozostają mocno wyczuleni na ewidentny brak troski o czystość. Zachowanie higieny na najwyższym poziomie, dostosowanie pomieszczeń łazienkowych i toaletowych do współczesnych wymagań, może wymagać pewnej modernizacji. Jakie wyposażenie może poprawić higienę, a zarazem wygodę?
Kontakt dłoni z jakimikolwiek powierzchniami trzeba zredukować do zera
Nowe, znacznie bardziej wyśrubowane standardy sanitarne zapewne zostaną z nami na dłużej. Nawet jeżeli normy prawne pozostaną bez większych zmian, to oczekiwania konsumentów w zakresie czystości wyraźnie wzrosną. Poczucie komfortu i bezpieczeństwa stanowi przecież jedno z głównych kryteriów podczas podejmowania decyzji zakupowych. Właściciele lokali z kategorii HoReCa czy zarządcy sklepów wielkopowierzchniowych zdążyli odczuć to na własnej skórze. Okazuje się, że cokolwiek niepozorne urządzenia toaletowe mogą zrobić odczuwalną różnicę.
Według ekspertów reprezentujących firmę Berendsen-Elis, absolutne minimum oznacza posiadanie:
- dozownika do mydła
- podajnika do ręczników
- szczotki toaletowej
- dozownika z płynem do dezynfekcji dłoni
- dodatkowo w toalecie damskiej pojemnika na zużyte artykuły higieniczne
Ważne, aby stale kontrolować stan materiałów eksploatacyjnych. Pusta rolka oznacza poważny problem, a nikt nie będzie miał dobrego zdania o obiekcie, który postawił go w tak niezręcznej sytuacji.
Wydajne i niezawodne urządzenia higieniczne w toalecie pozwolą poczynić pewne oszczędności
Zużycie mydła, papieru czy wody generuje koszty, które zawsze można ograniczyć. Na przykład przez automatyczne wydzielanie każdemu użytkownikowi ściśle określonych porcji środków czystości. I bez możliwości zabrania czegokolwiek z łazienki, np. kostki mydła, do domu. Wszelkiego rodzaju podajniki i dozowniki powinny działać zbliżeniowo. Aktywacja na czujnik ruchu to jedyny w 100% skuteczny sposób na to, aby nie dotykać jakiegokolwiek przycisku czy dźwigni. A co z klamkami albo blokadami, zapobiegającymi otwarciu drzwi do kabiny? Jeszcze w pierwszej połowie 2020 roku pojawił się osprzęt umożliwiający operowanie nimi za pomocą stopy. Od tego czasu rozwiązania tego typu jeszcze nie zdążyły się wprawdzie rozpowszechnić na szeroką skalę, ale wydaje się że w niedalekiej przyszłości właśnie to stanie się standardem. Alternatywą może być wprowadzenie kolejnych czujników ruchu albo temperatury.