W kwietniu Kacper skończy 11 lat. Przed miesiącem przy rutynowej kontroli u okulisty stwierdzono u niego jaskrę – nieuleczalną chorobę prowadzącą do pogorszenia lub utraty wzroku
Kacper trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Na leczenie na specjalnym oddziale został zapisany 23 sierpnia. To najszybszy termin.
– Pani doktor z Łodzi mówiła, że w przypadków bólów głowy, wymiotów, bólów brzucha, mamy jechać do szpitala, aby Kacprowi nie pękło oko – informuje Marlena Kolankiewicz. – Kacper ma też problemy z nauką, głównie z językiem polskim. Pomimo że jest najwyższy w klasie, siedzi w pierwszej ławce i wciąż nie widzi dokładnie i nie przepisuje wszystkiego z tablicy.
Problemy sprawia mu również czytanie. Znacznie szybszej i być może skuteczniejszej pomocy udzielić może klinika prywatna w Krakowie. Na przeszkodzie stoją jedynie koszty. Leczenie w Krakowie wiąże się z kwotą rzędu 13 tysięcy złotych.
– Niestety nie mamy takiej kwoty, a Kacper musi być już leczony, bo czekanie na 23.08 jest dość ryzykowne – dodaje Kolankiewicz. – Do tego czasu może się wiele wydarzyć. Kacper musi być jak najszybciej leczony.
Jaskra powoduje zanik nerwu wzrokowego i w konsekwencji nieodwracalną ślepotę. Mimo stale postępującego rozwoju medycyny cały czas nie do końca znane są dokładne przyczyny jej powstawania. Nie ma skutecznej metody leczenia tej choroby. Obecnie medycyna potrafi jedynie opóźnić jej rozwój i dlatego tak ważne jest regularne wykonywanie badań diagnostycznych.
Zachęcamy do wzięcia udziału w zbiórce oraz udostępnienia artykułu. Wasza pomoc jest bezcenna!