Nie milkną echa poruszenia związanego z niedawnym występem Stinga w Jordankach oraz „wyjątkowych” osobistościach, które miały okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu, a tymczasem pojawia się kolejny konflikt z miejskim organem zarządzającym i prezydentem Zaleskim w tle. Na wniosek Czasu Mieszkańców prokuratura podjęła sprawę tzw. parkingowej afery korupcyjnej. O co oskarżają radni?
Niedawno pisaliśmy o Parkowaniu na Starówce – czyli koszmarze kierowców, którzy w nieskończoność podnoszą lament w sprawie trudnych warunków parkowania w rejonie Starego Miasta. Nim ucichł gwar po burzliwych opiniach mieszkańców, do prokuratury i CBA wpłynęły zgłoszenia o umyślnym łamaniu prawa przez jedną z miejskich jednostek organizacyjnych. Klub radnych Czas Mieszkańców oskarża Miejski Zarząd Dróg o długotrwały i szeroko zakrojony oraz sprzeczny z prawem proceder wydawania zwolnień z opłat w strefie płatnego parkowania.
Głównym powodem pochylenia się radnych nad sprawą jest podejrzenie świadomego narażania budżetu miejskiego na straty od kilkuset tysięcy do miliona złotych rocznie. Oburzenie wzbudza również fakt, że wśród uprzywilejowanych do bezpłatnego parkowania osób znajdują się nazwiska, które wcale nie pełnią służby na rzecz miasta i powinny ich obowiązywać takie samo prawa, jak wszystkich pozostałych mieszkańców.
„Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego widać wyraźnie, że takimi zwolnieniami posługują się: członkowie klubów sportowych, stowarzyszeń zawodowych, instytucji wojewódzkich, biznesmeni, honorowi konsulowie oraz inne osoby, którym to prawo nie przysługuje. Są wśród nich też niektórzy radni miejscy, a warto podkreślić, że radni RMT nie są funkcjonariuszami służb miejskich i mogą korzystać za darmo z płatnego parkingu przy UMT. Beneficjentami tej „parkingowej loterii fantowej” są też przedstawiciele lokalnych mediów, co rażąco narusza zasady etyki dziennikarskiej”
Radni wskazują również na nieprawidłowość w kwestii wydawania bezimiennych winiet „na okaziciela”, również zwalniających z opłat parkingowych. Według Czasu Mieszkańców są one wydawane w sposób niewłaściwy i bezprawny osobom, które mogą ich używać w celu uchylania się od regulowania kar na wystawianych mandatach karnych za złe lub niepłacone parkowanie. Ponadto radni zarzucają prezydentowi Michałowi Zaleskiemu świadome ignorowanie problemu, ze względu na jego rzekome powiązania i zależności z miejskimi oficjelami, urzędnikami oraz biznesmenami.
„(…)Według wstępnych szacunków straty budżetu miasta, na który poprzez nasze podatki składamy się wszyscy, mogą sięgać nawet milion złotych rocznie. Na przykładzie Torunia widać jak złym rozwiązaniem są wieczni prezydenci, którzy przez okres urzędowania opleceni zostają siecią nieformalnych powiązań i zależności. Czas Mieszkańców wielokrotnie wskazywał na istnienie takich zależności między władzami miejskimi, biznesem i innymi podmiotami”
Całość oświadczenia Klubu Radnych Czasu Mieszkańców możecie znaleźć TUTAJ
Tymczasem pojawiło się oficjalne stanowisko Miejskiego Zarządu Dróg w podejmowanej przez Czas Mieszkańców sprawie. Jednym z filarów obrony toruńskiej jednostki organizacyjnej, jest niemożliwość dokładnego zdefiniowania „służb miejskich”, które nie są odpowiednio sklasyfikowane przez obowiązujące przepisy.
„(…)Rada Miasta Torunia wprowadziła także zerową stawkę opłaty dla niektórych użytkowników dróg. Taki zapis znalazł się w Uchwale ws. ustalenia strefy płatnego parkowania w § 5. W tej grupie zostały ujęte służby miejskie podczas wykonywania czynności służbowych, a więc wszystkie podmioty i osoby, które wykonują czynności służbowe na rzecz miasta Torunia i jego mieszkańców. Obowiązujące przepisy nie definiują pojęcia służb miejskich”
Całość oświadczenia wystosowanego przez Miejski Zarząd Dróg znajdziecie TUTAJ
Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura, a oficjalne zgłoszenie zostało przedłożone również służbom Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wkrótce powinny pojawić się wstępne wnioski i rozstrzygnięcia w tej sprawie, o czym będziemy informować na łamach naszego portalu.
