Kolejna edycja Run Toruń startuje co prawda dopiero pod koniec kwietnia, ale już można mówić o rekordowej liczbie zapisanych osób. Chętnych do aktywnego zwiedzania Torunia jest ponad trzy tysiące biegaczy, a to jeszcze nie koniec!
Do 24 kwietnia każdy amator biegania może się zapisać do startu na dystansie 10 km oraz 5 km (tzw. bieg dla każdego). Przypominamy, że warunkiem startu jest uiszczenie wpłaty wpisowego. Do tej pory wymaganą kwotę zapłaciło ponad 2300 osób.
Organizatorzy Run Toruń zadbali o komfortowy dojazd zawodników. Podobnie jak w zeszłym, tak i w tym roku partnerem logistycznym biegu została Arriva. Każda ze startujących osób za okazaniem biletu będzie mogła przyjechać na imprezę oraz z niej wrócić autobusem. Specjalne bilety są do pobrania na stronie internetowej Run Toruń.
Po ukończeniu biegu i jeszcze przed udaniem się w drogę powrotną autobusem, każdy z biegaczy będzie mógł bezpłatnie skorzystać z zabiegów masażu i terapii manualnej. Ćwiczenia będą odbywać się przy stoisku kliniki osteoterapii i fizjoterapii Osteoclinic, które będzie się znajdować w miasteczku biegowym na obszarze Rynku Nowomiejskiego. Przy stanowisku fizjoterapeutycznym będzie można również skorzystać z porad specjalistów oraz bezpłatnie nakleić tejpy.
Pacemakerzy – oni pomogą Ci ukończyć bieg!
Organizatorzy pomyśleli komforcie i zadowoleniu wszystkich uczestników. Także tych, którzy nie są pewni, czy będą w stanie przebiec wybrany przez siebie dystans. Pomogą im w tym pacemakerzy – osoby, które będą dwoić się i troić, aby uczestnicy, którzy poprosili ich o wsparcie, przebiegli czas w założonym przez siebie czasie. Jednym z takich „pomocników” będzie Wojciech Kujatt z Gdyni.
– Zawsze chętnie pomagam w osiągnięciu założonego czasu lub ukończenia długiego dystansu moim znajomym, którzy mnie o to proszą i na biegu z pozytywnym skutkiem jestem ich „zającem” – mówi biegacz z nad morza.
Udział w imprezie pacemakerów oraz jej organizacja ukazują Run Toruń, jako imprezę stworzoną absolutnie dla każdego. Niezależnie od poziomu zaawansowania. To jest zresztą rzecz drugorzędna, bo najważniejsza, jak co roku, będzie dobra zabawa w cieniu gotyckich murów.