W piątkowe popołudnie na Moście im. Józefa Piłsudskiego chwilowo wstrzymano ruch. Powodem tej decyzji była interwencja policjantów. Tym razem nie chodziło o kolejnego samobójcę, jak początkowo myślano, a interwencję i zatrzymanie jednego z uczestników ruchu
Kwadrans przed siedemnastą na toruńską przeprawę wjechał na sygnale nieoznakowany radiowóz i zatrzymał jadącą w stronę Placu Rapackiego taksówkę. Z samochodu od razu wysiedli nieumundurowani funkcjonariusze z bronią w ręku i kominiarkach. Kryminalni wyciągnęli z taryfy dwóch mężczyzn i ich obezwładnili.
– Widziałem całe zdarzenie. To była szybka interwencja. Z radiowozu wyskoczyli zamaskowani i uzbrojeni policjanci. Szybko wytargali z taksówki dwóch mężczyzn. Od razu przycisnęli ich do ziemi i aresztowali – mówi jeden ze świadków zdarzenia, który chciał zachować anonimowość.
Cała akcja mundurowych trwała zaledwie pięć minut. Po odjeździe radiowozów ruch na moście został wznowiony. Nie wiadomo na razie czego dotyczyła interwencja. Toruński Komisariat Policji nie może udzielić szczegółowych wyjaśnień, ze względu na prowadzone postępowanie i dobro śledztwa.
– Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą, więc w tej chwili nie mogę powiedzieć nic więcej – mówi Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP.
O całej sprawie będziemy informować na bieżąco.