Pierwszy Marsz Równości i kontrmanifestacja w Toruniu (RELACJA + FOTOGALERIA)

0
6553

14 października upłynął pod znakiem manifestacji. W Toruniu zgromadzili się przedstawiciele dwóch skrajnie odmiennych poglądów 

W sobotę po raz pierwszy w historii naszego miasta odbył się Marsz Równości. Wzięło w nim udział około 1000 osób. Na ulicę wyszło także około 100 uczestników marszu „w obronie normalności”.  Takie dane przedstawił Urząd Miasta w Toruniu. Manifestacje rozpoczęły się około godziny 13:00 na Bulwarze Filadelfijskim. Ulica była wyłączona z ruchu i zabezpieczona przez służby mundurowe.

– Ludzie często mówią o nas – jeśli chcą, to niech manifestują, ale w domu – powiedziała Marta Siwicka, koordynatorka marszu. – Niech się nie afiszują. Przecież nikt nie organizuje parad hetero. A ja odpowiadam, że parada hetero jest codziennie na każdej ulicy. Przejawia się we wszystkim, co nas otacza. Wielokrotnie byliśmy pytani, czy w Toruniu jest potrzebny Marsz Równości. Czy Toruń jest gotowy na Marsz Równości. A czy my jesteśmy gotowi całe życie milczeć i siedzieć w szafie? 

Inicjatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Pracownia Różnorodności. Założeniem organizatorów było pokazanie zróżnicowania społeczności LGBT, czyli lesbijek, gejów, osób biseksualnych czy osób transgenderycznych.

– Osoby LGBT są częścią naszego społeczeństwa – dodaje Marta Siwicka. – Ich pełnoprawne uczestnictwo w przestrzeni publicznej i społecznej powinno być kwestionowane. Nie mamy zamiaru się podporządkowywać i pozwalać, by zwyczajne zachowania były nazywane afiszowaniem się. Dlatego idziemy dziś w tym marszu. Ważne są dla nas takie wartości jak wolność, różność i różnorodność.

W kontrmanifestacji wzięli udział między innymi członkowie ugrupowania Pro-life i Obozu Narodowo-Radykalnego. Wygłaszali oni sprzeciw ideologii gender i innym kontrowersyjnym działaniom społeczności LGBT. Ich zdaniem Marsz Równości promować seksualizację dzieci oraz znieważa chrześcijańską wiarę i polską tradycję. Uczestnicy kontrmanifestacji odmówili także różaniec.

 – Tu nie chodzi o to, czy kogoś akceptuję, czy nie – powiedział jeden z uczestników kontrmanifestacji, który wolał pozostać anonimowym. – Związek składa się z kobiety i mężczyzny i na tym koniec. Nie ma co dyskutować. Wszelkie inne „kombinacje” są po prostu nienormalne. Nie chcemy wywoływać jakiś zamieszek, ale przede wszystkim pokazać, że w tym mieście istnieje też silny ruch popierający normalność! 

Obie grupy oddzielone były o kilkadziesiąt metrów. Nad bezpieczeństwem czuwało około 100 funkcjonariuszy policji. Przemarsze przebiegły pokojowo. Nie doszło do niebezpiecznych konfrontacji.

Na miejscu nie zabrakło naszego fotoreportera. Zachęcamy do zapoznania się z fotorelacją autorstwa Marcina Lewickiego.

(fot. Marcin Lewicki/chillitorun.pl)

« 2 z 2 »