Ostatnio Miejski Zarząd Dróg w Toruniu pochwalił się nową ścieżką rowerową na Barbarkę. Okazuje się, że jej budowa nie jest jedynie dziełem miasta. Co więcej, jej fragment został wyłączony z ruchu i musiał przejść poprawkę
Ścieżka jest równoległa do ulicy Przysieckiej w Toruniu. Jej przebieg został wytyczony starym nasypem kolejowym na terenach leśnych oraz w pasie technicznym istniejącego rowu melioracyjnego, który odprowadza wodę ze stawów przy Barbarce.
– Budowana przez nas ścieżka będzie dużym udogodnieniem dla rowerzystów. Po zakończeniu prac, zachęcamy do zorganizowania sobie ciekawej wyprawy rowerowej – przekonywał MZD.
Okazuje się, że Toruń nie jest odpowiedzialny za całą ścieżkę, a tylko za fragment mieszczący się w granicach administracyjnych miasta. Fragment toruński został już oddany do ruchu, zaś dalsza część ścieżki musiała zostać poprawiona.
– Odcinek ścieżki, na którym są obecnie prowadzone prace, został wybudowany przez powiat toruński. Ma on asfaltową nawierzchnię bez betonowego obramowania. Z informacji, jakie otrzymaliśmy od rzecznika prasowego Starostwa Powiatowego w Toruniu, wynika, że w tej chwili na ścieżce prowadzone są roboty poprawkowe, które potrwają do końca lipca b.r. Na czas tych prac na ścieżce są ustawione zapory i obowiązuje zakaz ruchu – czytamy w oświadczeniu MZD.