Studiująca i mieszkająca w Toruniu Patrycja Pilarska doznała tragicznego w skutkach wypadku. W wyniku nieszczelnej instalacji w mieszkaniu do jej organizmu dostała się spora dawka tlenku węgla. Jej obecny stan wymaga kosztownej opieki i rehabilitacji
Patrycja wraz z siostrą Darią wynajmuję mieszkanie przy ulicy Jana Matejki. Dwa miesiące temu rozpoczęła studia na UMK, na wydziale Biotechnologii. Do Torunia przeniosła się z Budzynia – niewielkiej miejscowości w województwie wielkopolskim. Wiodła spokojne życie, aż 8 listopada przydarzył się tragiczny wypadek.
– Patrycja brała prysznic – powiedziała Daria Pilarska, siostra poszkodowanej. – Zaczęło to jednak zbyt długo trwać. Poszłam sprawdzić, co się dzieje. Znalazłam ją nieprzytomną. Jak się potem okazało zatruła się czadem, a w dodatku jeszcze się podtopiła. Trudno jest mi opisać to zdarzenie. Byłam w szoku.
Zatrucie tlenkiem węgla, potocznie zwane zaczadzeniem, może mieć tragiczne konsekwencje. Ten bezwonny i bezbarwny gaz dostaje się do organizmu drogą oddechową, łącząc się m.in. z hemoglobiną, po czym utrudnia transport tlenu do płuc oraz odprowadzanie tlenu do tkanek. Skutkuje to niedotlenieniem, a w konsekwencji uszkodzeniem narządów wewnętrznych, co może prowadzić nawet do śmierci.
– Natychmiast przyjechało pogotowie i zabrało ją do szpitala – dodaje Daria. – Już na drugi dzień zawieźli ją do Łodzi na oddział toksykologii. Przez dwa-trzy dni leżała w śpiączce. Po paru dniach, jak już się obudziła, stwierdzono, że przewiozą ją do Torunia na oddział neurologii. Już dzisiaj zabierają ją do Bydgoszczy, żeby całkowicie skupić się na rehabilitacji.
W Łodzi Patrycja przeszła zabieg w komorze hiperbarycznej, polegający na dostarczeniu do organizmu dużej ilości tlenu w warunkach zwiększonego ciśnienia. Lekarze przewidywali najgorsze diagnozy…
– W ciągu dwóch tygodni co rusz dostawaliśmy informacje, że nigdy nie odzyska wzroku, że może nawet umrzeć… – dodaje nasza rozmówczyni. – Na szczęście jej stan uległ poprawie. W zeszłym tygodniu odzyskała wzrok. Jest świadoma i kontaktuje. Można się z nią porozumiewać. Te cztery dni rehabilitacji dały duże postępy. Miejmy nadzieję, że będzie już coraz lepiej.
Stan Patrycji na szczęście się poprawił, jednak do pełni zdrowia wciąż wiele brakuje. Obecnie ma problemy z motoryką. Nie potrafi jeszcze chodzić. Słabo także porusza rękoma i nadal ma uszkodzony wzrok. Przed Patrycją długa i bardzo kosztowna rehabilitacja…
Wesprzeć walczącą o powrót do pełni zdrowia Patrycję może każdy z nas. Jej najbliżsi zorganizowali zbiórkę, z której datki zostaną przeznaczone na kosztowną rehabilitację. Wpłaty dokonać można na konto o numerze 19894500022600125420000020
LINK DO WYDARZENIA – https://www.facebook.com/events/1945777802316377/