Szufle w dłoń!

0
1526

Co prawda czasy nazywania podobnych wyzwań „czynami społecznymi” już dawno minęły, ale od tamtej pory nie udało się znaleźć skutecznego sposobu na wykreślenie usuwania zalegającego na chodnikach śniegu, lodu i błota z kanonu sezonowych obowiązków

Synoptycy są ze sobą zgodni, że zanim ponownie zasypie nas grubsza warstwa białego puchu, przyjdzie okresowe ocieplenie. Konsekwencjami zawirowań pogodowych w okresie zimowym są uciążliwe problemy związane ze stratami materialnymi, ale również zdrowiem. Temperatura powyżej zera skutecznie zamienia pocztówkowy widok zza okna w smutną szarugę. Drogowcy i służby miejskie dokładają swoją cegiełkę i obsypują główne arterie szorstkimi substancjami oraz solą, czego skutki użytkownicy aut dobrze znają. Humoru nie poprawia również kondycja chodników, nierzadko zamieniających się w bajora nie do przejścia czy przeskoczenia. Dzieje się to głównie za sprawą zalegającego i topniejącego śniegu, który pod wpływem ciepłego frontu zamienia się w wodę i wypełnia każdą nierówność ścieżek.

Chwilowe ocieplenia i odwilże rządzą się jednak swoimi prawami i w niektórych przypadkach nie możemy mierzyć się z ich skutkami. Istnieją jednak skuteczne sposoby zapobiegania lub zmniejszania ryzyka powstawania większych problemów związanych z opadami i zaleganiem śniegu. W głównej mierze dotyczy to terenów miejskich, na których obowiązują statutowe przepisy odnośnie dbania o przestrzeń publiczną mieszkańców. Zgodnie z nimi właściciele, mieszkańcy, jak również osoby i odpowiedzialne podmioty posiadające nieruchomości zobowiązane są do utrzymania czystości i porządku na chodnikach przylegających. W czynnościach wskazanych przy utrzymywaniu czystości wymienia się m.in. odśnieżanie, usuwanie lodu oraz wszelkich zanieczyszczeń, utrudniających pieszym swobodne przejście. Należy przy tym oczywiście pamiętać, aby obowiązki wypełniać z głową i swoją pracą nie powodować kolejnych kłopotów dla służb sprzątających. Świeży lub mokry śnieg najlepiej usuwać do krawędzi chodnika, nie zasypując nadmiarem przylegającej ulicy, gdyż to może spowodować utrudnienia w ruchu zmotoryzowanym. Skuwanie lodu jest już nieco trudniejsze, dlatego można zastosować półśrodki w postaci piasku lub soli, pamiętając przy tym o absolutnym zakazie używania środków chemicznych, które mogą poważnie zaszkodzić zdrowiu, jak również uszkodzić odzież i inne materialne precjoza.

Śliska sprawa…

Oprócz corocznych opadów śniegu, pewne są także gorące dyskusje na temat obowiązków i powinności obywateli wobec miejskich terenów – w tym chodników. Osiedla z wieżowcami o dużym zagęszczeniu zamieszkania mogą liczyć na pomoc odpowiedzialnych za porządek spółdzielni, które oczywiście nie w każdym przypadku działają w pełni satysfakcjonująco, ale starają się dać przynajmniej podstawowe warunki do normalnego funkcjonowania. Reszta leży już w gestii lokatorów, którzy na własny rachunek muszą radzić sobie z przeciwnościami pór roku. Zdecydowanie najmniejsze powody do radości mają właściciele mniejszych nieruchomości oraz domków jednorodzinnych, których służby mogą ukarać za zaniechanie obowiązków porządkowych w okresie zimowym. Pługi śnieżne co prawda usuną śnieg zalegający na drodze, jednak dbanie o porządek na ścieżkach dla pieszych należy już do właścicieli domów, którzy nierzadko mają mieszane uczucia wobec obowiązujących przepisów.

Kiedy jest zima, to chodnik jest mój i muszę go odśnieżać, a jak coś się komuś stanie, bo tego nie zrobię, to ponoszę odpowiedzialność. Kiedy jest pora letnia i mam ochotę wypić chłodne piwko przed własnym domem, to nagle chodnik jest miejski i dostaję karę za picie w miejscu publicznym, mimo braku stwarzania jakiegokolwiek zagrożenia. Chore. – komentuje Miłosz, właściciel domu jednorodzinnego.

Wspomniane obowiązki regulowane są rozporządzeniami statutowymi Rady Miasta i w świetle obowiązującego prawa należy ich przestrzegać. Jak przypomina Urząd Miasta w Toruniu: „Na osoby niewywiązujące się z nałożonych obowiązków strażnicy miejscy mogą nałożyć mandat karny w wysokości 100 zł lub sporządzić wniosek o ukaranie do Sądu Grodzkiego. Osoby, które doznają uszczerbku na zdrowiu w wyniku niewywiązania się właścicieli z obowiązku odśnieżania chodników, mogą domagać się z tego tytułu odszkodowania z powództwa cywilnego.”

Warto zatem nie tylko w trosce o własne zdrowie i porządek, ale również o spokój sumienia pomachać trochę łopatą na świeżym powietrzu. Wiele osób zapewne w ten sposób znajdzie rozwiązanie na spełnienie noworocznych postanowień o regularnym uczęszczaniu na siłownie. Prawda?